www.domogarov.unl.pl - FORUM

Scarlett

Dziękuje! Potwierdza to moją tezę, że się zawstydził - inaczej obróciłby to w ostrzejszy żart Wink

igraine

Tak, też mam takie odczucie , że się lekko speszył, ale to było urocze. Very Happy

Scarlett

Nawet bardzo urocze, uwielbiam takie momenty z nim Smile

Swoją drogą, dobra obserwacja - mało kto potrafi na ekranie tak ładnie całować, jak Sasza (obiektywizmu ode mnie nie wymagajcie, nie posiadam) - czasami tez przystojnym aktorom wychodzi z tego jakaś śmieszna czy niesmaczna scena (chętnie rozwinęłabym temat na zamknietym watku Wink

). Czyli mam kolejny punkt:

108. Za to, że kiedy całuje choćby w reke, działa na zmysły bardziej, niz inny w najgorętszej nawet scenie miłosnej Wink

igraine

Właśnie. Strzał w 10 Scarlett.
109. Za to, że przywraca wiarę w romantyczne i idealistyczne podejście mężczyzn do miłości.

Scarlett

Nawet zwłaszcza w reke, bo znad tej ręki tak słodko podnosi oczy i patrzy w oczy kobiecie, jak to tylko on potrafi... goraco sie robi...

110. Ale jednoczesnie pozostaje prawdziwym mężczyzną!

iga

Ten pocałunek w rękę był bez zwątpienia wykonany z największą klasą Wink

Nie uczynił tego na początku programu,żeby ta babka się nie rozkleiła Very Happy

Scarlett

Oj tak, biedny, musi dozować swoj urok i myśleć czasem za siebie i za kobiety wokół...
Rozmarzył mnie ten temat i zaczyna mnie jakies dziwne uczucie brac, rumieńce mam i serce wali... zupełnie nie rozumiem dlaczego... Wink

iga

Scarlett , ja też tak mam Wink

mam wielką nadzieję, że sny bedę miała piękne(w roli głównej z Saszką Smile

)

igraine

W takim razie on jest lepszy niż Kaszpirowski. Skoro tak na Was działa. Very Happy

panna anna

Pewnie, że lepszy. Co prawda cudów nie obiecuje ale ... Nie można mieć wszystkiego.

iga

Bez porównania w ogóle!

igraine

To może należy rozważyć złożenie mu propozycji programu telewizyjnego.
Sasza hipnotyzujący swoje wielbicielki z ekranu.

panna anna

On już to robi.

Scarlett

Mógłby nieźle zarobic, gdyby cos przy tym sprzedawał...

igraine

Myślałam o czymś takim, żeby zwracał się bezpośrednio do nas.