 |
www.domogarov.unl.pl - FORUM Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10423
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:58, 30 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | Tak było, ale potem przestał Ci się podobać więc trafił do mojego, bo był stanowczo za dobry, żeby się w nim nie znaleźć. |
Po prostu był dla mnie za porządny
Być może Stanisław też znalazł swoją Annę... *_____*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nika dnia Wto 15:58, 30 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:14, 30 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | tylko różnicą była taka,że Staszek wiedział jak oboje się kochają. |
No nie wiem,Ado. Anna dostała niemal identycznej głupawki na widok Staszka jak Helcia na widok Janka i to Jacka okropnie zabolało.
A Helcia to panikara i tyle. Nie potrafiła docenić brylantu, który miała obok siebie. Ale to już znasz. W moim postrzeganiu tych postaci nic się nie zmieniło ani na jotę.
Edycja: Z kolei postać Jeremiasza "Jaremki" jest doskonałym przykładam na to, że nazwisko Skrzetuski wcale mi nie przeszkadza, o ile idzie w parze z cudownym charakterem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Wto 21:12, 30 Lip 2024, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10423
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:42, 31 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | Z kolei postać Jeremiasza "Jaremki" jest doskonałym przykładam na to, że nazwisko Skrzetuski wcale mi nie przeszkadza, o ile idzie w parze z cudownym charakterem. |
Może Jaremka jednak był po Bohunie? Pamiętam, że kiedyś w moim opowiadaniu Jurko podrzucił Skrzetuskiemu takie kukułcze jajo...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nika dnia Śro 13:56, 31 Lip 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:20, 31 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
nika napisał: | Pamiętam, że kiedyś w moim opowiadaniu Jurko podrzucił Skrzetuskiemu takie kukułcze jajo...  |
Możliwe..., a mówiąc serio. Dorosły Jaremka Skrzetuski to bohater powieści W ręku Boga Andrzeja Stojowskiego. Z urody bardzo podobny do Jana a z charakteru połączenie Jacka Taczewskiego i Adama Nowowiejskiego ( grzeczny, spokojny, bez śladu buty, ale lepiej go nie drażnić, bo będzie źle- bufonowaty Jędruś Kmicic się o tym przekonał na własnej skórze), tylko ze względu na niego przeczytałam tę powieść do końca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 13:27, 31 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:22, 31 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | nika napisał: | Pamiętam, że kiedyś w moim opowiadaniu Jurko podrzucił Skrzetuskiemu takie kukułcze jajo...  |
Możliwe..., a mówiąc serio. Dorosły Jaremka Skrzetuski to bohater powieści W ręku Boga Andrzeja Stojowskiego. Z urody bardzo podobny do Jana a z charakteru połączenie Jacka Taczewskiego i Adama Nowowiejskiego ( grzeczny, spokojny, bez śladu buty, ale lepiej go nie drażnić, bo będzie źle- bufonowaty Jędruś Kmicic się o tym przekonał na własnej skórze), tylko ze względu na niego przeczytałam tę powieść do końca. |
Podobnie jak u Tosci u mnie się też nic nie zmieniło odnośnie zdania o Janku S. Nadal bym go wybrała. Jacek ma u mnie wyróżnienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10423
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:11, 02 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Jak tak teraz myślę, to z jednej strony trochę bym się bała tej miłości Bohuna, ale z drugiej perspektywa posiadania 12 (dobrze pamiętam?) dzieci też do mnie nie przemawia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:23, 02 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
nika napisał: | Jak tak teraz myślę, to z jednej strony trochę bym się bała tej miłości Bohuna, ale z drugiej perspektywa posiadania 12 (dobrze pamiętam?) dzieci też do mnie nie przemawia... |
13 niko ( 12 było synów + córka) A miłości Bohuna Helena nie miała się co bać, gdyby Jurko chciał ją skrzywdzić zrobiłby to na dłuugo zanim ten kniazia Jaremy chłoptaś na posyłki w ogóle zjawił się w Rozłogach. Jurko był tam przez lata ( " co mnie były krasawice pókiś ty z dziecka na pannę nie wyrosła") i jakoś wcześniej Helenie przy Bohunie włos nie spadł z głowy.
Ja tym bardziej bym się nie bała, a przy mnie Jurko od początku wiedziałby, że Skrzetuskim nie ma się co przejmować " przyjechał tak i wyjedzie."
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Pią 17:27, 02 Sie 2024, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10423
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:01, 02 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
13 to wciąż o 13 za dużo
Po prostu wydaje mi się, że taka miłość jest jednak trochę toksyczna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:42, 02 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
nika napisał: | Po prostu wydaje mi się, że taka miłość jest jednak trochę toksyczna... |
Czy ja wiem? Ja w Bohunie zawsze widziałam ogromnie zakochanego człowieka, który swojej ukochanej był gotów nieba przychylić. Z pokorą znosił pogardę i obelgi na swój temat, zamiast rzucić Helenie w twarz, że jej zachowanie go rani, trzasnąć drzwiami i wyjść. Tak właśnie zrobił Jacek, kiedy Anna kleiła się do Staszka. Powiedział jej prosto w twarz:
Nie ty odejdziesz, ja odejdę! Jeno to ci jeszcze powiem, że chociażem cię od lat całych miłował, bardziej niż zdrowie, bardziej niż życie, bardziej niż duszę własną, nie wrócę tu więcej.Pięści z boleści pogryzę, a nie wrócę- tak mi dopomóż Bóg.
Mądry chłopak z tego Jacka, szkoda, że Jurko nie był taki. Między innymi z tego powodu stawiam Jacka o wiele wyżej niż Jurija.
Podobnie zachował się ostatni, który, jak dotąd, dołączył do grona moich ulubieńców. To Anglik Fryderyk Wentworth, bohater powieści Jane Austin Perswazje
(...) O nie, Fryderyk nie jest człowiekiem, który by skomlał czy jęczał, za wiele w nim ambicji. Jeśli dziewczyna woli innego to niechże go ma. (...). J. Austen Perswazje, s. 172-173.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Pią 19:26, 02 Sie 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:04, 02 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
nika napisał: | Jak tak teraz myślę, to z jednej strony trochę bym się bała tej miłości Bohuna, ale z drugiej perspektywa posiadania 12 (dobrze pamiętam?) dzieci też do mnie nie przemawia... |
Do Bohuna mogę wzdychać, ale jako partner nigdy. Zresztą on nigdy kobiety jako partnerki by nie traktował. On się nawet Heleny o jej rękę nie zapytał, nawet z nią nie gadał.
Co do słów Jacka to zachował się normalnie. Bohun sam się ośmieszał bo chciał Helenę "wyslużyć". Bo nie dość,że nie pytał jej o zgodę to chciał mieć trofeum za zasługi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Pią 21:08, 02 Sie 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10423
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:17, 02 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
[quote="Ada"] Do Bohuna mogę wzdychać, ale jako partner nigdy. Zresztą on nigdy kobiety jako partnerki by nie traktował. /quote]
True. Nawet by się z takim nie dało pokłócić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:56, 03 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Zresztą on nigdy kobiety jako partnerki by nie traktował. On się nawet Heleny o jej rękę nie zapytał, nawet z nią nie gadał. |
Nie zgodzę się, Ado. Jurko świata poza Heleną nie widział, dbał o jej bezpieczeństwo ( wakacje all inclusive u Horpyny na przykład). Nigdy nie związał się z inną kobietą, a zapewne nie miałby z tym problemu. Dla przykładu Mickiewiczowski Jacek Soplica ( prymityw, warchoł i pijanica, ale szlachcic)po otrzymaniu czarnej polewki związał się z inną kobietą ( przyszłą matką Tadeusza) i zatruwał jej życie tak, że umarła z żalu. Jurko nigdy czegoś takiego nie zrobił, bo dla niego liczyła się tylko Helena.
Nie był też typem, który woli widzieć swoją ukochaną martwą niż w ramionach innego. Jurko pogodził się z wyborem Heleny i nigdy nie wtrącał się w jej życie a sądzę, że gdyby tylko chciał, mógłby wparować do Burca tak jak np. Afońka wparował do dworu Morozowa.
A to, że nie mamy niemal wcale scen z udziałem Bohuna i Heleny przed pojawieniem się w Rozłogach Skrzetuskiego zapewne jest celowym zabiegiem Sienkiewicza, który chciał, żeby czytelniczki nienawidziły Bohuna a uwielbiały Skrzetuskiego. Cóż, jeśli o mnie chodzi to pan Litwos osiągną cel odwrotny do zamierzonego. Być może na takie ukazanie Bohuna mogła też mieć wpływ powieść Z. Krasińskiego Agaj- Han, na której Sienkiewicz zapewne się wzorował. U Krasińskiego polska szlachcianka ( Maryna Mniszchówna) związała się z kozackim hetmanem Igorem Zaruckim, odrzucając zaloty Tatara- tytułowego Agaj- Hana, który bardzo przypomina mi Sienkiewiczowskiego Azję. Jako ciekawostkę dodam, że Agaj- Han osobiście zamordował ukochanego Maryny i rzucił jej pod nogi jego odciętą głowę, U Jurka na słowach się skończyło, Agaj Han przeszedł do czynów.
Fakt, że w polskiej powieści polska szlachcianka wybrała Kozaka mógł Sienkiewicza mocno zaboleć.
Krótko mówiąc, nie taki Jurko straszny jak go Sienkiewicz i Hoffman malują.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Sob 17:06, 03 Sie 2024, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:05, 03 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | Ada napisał: | Zresztą on nigdy kobiety jako partnerki by nie traktował. On się nawet Heleny o jej rękę nie zapytał, nawet z nią nie gadał. |
Nie zgodzę się, Ado. Jurko świata poza Heleną nie widział, dbał o jej bezpieczeństwo ( wakacje all inclusive u Horpyny na przykład). Nigdy nie związał się z inną kobietą, a zapewne nie miałby z tym problemu. Dla przykładu Mickiewiczowski Jacek Soplica ( prymityw, warchoł i pijanica, ale szlachcic)po otrzymaniu czarnej polewki związał się z inną kobietą ( przyszłą matką Tadeusza) i zatruwał jej życie tak, że umarła z żalu. Jurko nigdy czegoś takiego nie zrobił, bo dla niego liczyła się tylko Helena.
Nie był też typem, który woli widzieć swoją ukochaną martwą niż w ramionach innego. Jurko pogodził się z wyborem Heleny i nigdy nie wtrącał się w jej życie a sądzę, że gdyby tylko chciał, mógłby wparować do Burca tak jak np. Afońka wparował do dworu Morozowa.
A to, że nie mamy niemal wcale scen z udziałem Bohuna i Heleny przed pojawieniem się w Rozłogach Skrzetuskiego zapewne jest celowym zabiegiem Sienkiewicza, który chciał, żeby czytelniczki nienawidziły Bohuna a uwielbiały Skrzetuskiego. Cóż, jeśli o mnie chodzi to pan Litwos osiągną cel odwrotny do zamierzonego. Być może na takie ukazanie Bohuna mogła też mieć wpływ powieść Z. Krasińskiego Agaj- Han, na której Sienkiewicz zapewne się wzorował. U Krasińskiego polska szlachcianka ( Maryna Mniszchówna) związała się z kozackim hetmanem Igorem Zaruckim, odrzucając zaloty Tatara- tytułowego Agaj- Hana, który bardzo przypomina mi Sienkiewiczowskiego Azję. Jako ciekawostkę dodam, że Agaj- Han osobiście zamordował ukochanego Maryny i rzucił jej pod nogi jego odciętą głowę, U Jurka na słowach się skończyło, Agaj Han przeszedł do czynów.
Fakt, że w polskiej powieści polska szlachcianka wybrała Kozaka mógł Sienkiewicza mocno zaboleć.
Krótko mówiąc, nie taki Jurko straszny jak go Sienkiewicz i Hoffman malują. | dbał o Helen3 bo dbał o swoją przyszłą własność. Niestety jak piszesz nie mamy info co robili i jak długo byli "zaręczeni". Ale jakby Bohun poprosił Helenę o rękę i ona odmówiła to byłaby o tym wzmianka. Jej sługa dam mówi,że widząc jego zachowanie odwróciła się od niego. Nic nie było o tym by Bohun ją zapytał. Helena traktowała go jak członka rodziny jednak nie chciała za niego wyjść. Z opowieści Czehlego można wywnioskować,że dogadał się z Kurcewiczami o Helenę i nawet dla pozoru już jej nie pytał o zgodę. W końcu dziewczyna musi przyjąć do wiadomości bo po ślubie cudownie się nawróci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:40, 03 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Nie własność, Ado, tylko swoją przyszłą żonę i matkę swoich dzieci.
Sienkiewicz mógł celowo nic nie wspomnieć o ewentualnych oświadczynach Bohuna, żeby ukazać go czytelniczkom jako prymitywa i zło wcielone, a że trzeba było jakoś uzasadnić nienawiść Heleny do Bohuna więc Sienkiewicz rzucił na odczepnego zdanie o rozszczepianiu pachołka ( w naszych opowiadaniach opisałyśmy, dlaczego tak mogło się stać) I każda przedstawiła wiarygodny powód. Sienkiewicz się na ten temat nie zająknął, bo po co, przecież Jurko ma być "złolem".
Jestem bardzo ciekawa, co na ten temat napisze Adam Stawicki w kontynuacji Mroku Północy z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i jego pomysły. Kto wie? Może jego rozwiązania fabularne spowodują, że zmienię zdanie.
A co do Czehłego, on po prostu postanowił poszczuć Skrzetuskiego na Bohuna i zagrać mu na ambicji, wykorzystać jego kompleks rycerza na białym koniu.
Uważam, że Sienkiewicz wiele istotnych kwestii przemilczał, albo potraktował po macoszemu ( przeszłość Jana i Bohuna na przykład). Zwłaszcza ten pierwszy miałby szansę zyskać moją sympatię, gdyby Sienkiewicz napisał coś więcej o jego przeszłości, pozwolił mi się z nim zżyć i go polubić. W moim przypadku było tak, że o ile Jan mnie sukcesywnie do siebie zrażał, to Nikitę czy Jacka lubiłam coraz bardziej. Jaremkę zresztą też i uważam, że powieść A. Stojowskiego warto przeczytać choćby po to, by zobaczyć jak można nienawidzić rodziny Skrzetuskich, bo mnie nieraz podczas czytania przemknęło przez głowę: No nie! To już jest przesada!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Sob 20:11, 03 Sie 2024, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:12, 03 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | Nie własność, Ado, tylko swoją przyszłą żonę i matkę swoich dzieci.
Sienkiewicz mógł celowo nic nie wspomnieć o ewentualnych oświadczynach Bohuna, żeby ukazać go czytelniczkom jako prymitywa i zło wcielone, a że trzeba było jakoś uzasadnić nienawiść Heleny do Bohuna więc Sienkiewicz rzucił na odczepnego zdanie o rozszczepianiu pachołka ( w naszych opowiadaniach opisałyśmy, dlaczego tak mogło się stać) I każda przedstawiła wiarygodny powód. Sienkiewicz się na ten temat nie zająknął, bo po co, przecież Jurko ma być "złolem".
Jestem bardzo ciekawa, co na ten temat napisze Adam Stawicki w kontynuacji Mroku Północy z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i jego pomysły. Kto wie? Może jego rozwiązania fabularne spowodują, że zmienię zdanie. Ale Czehly był też wiernym slugą od lat. Kochał ojca Heleny. Ojcował jej jak mógł, gdy tamten go o to poprosił. Nie mamy informacji jak między Helną,a Bohunem bylo.Jednak to z jego Schowania przy pierwszym spotkaniu można wiele odczytać. Skrzetuski nic złego nie robił. Jechał tylko obok Heleny. Rozmawiał z nią o ojcu, o tym co się w świecie dzieje. Czemu nie miałby miło rozmawiać z ładną panną? W Bohun bez słowa wjechał w niego koniem i kazał spadać. Ja się nie dziwię,że Janek się wkurzył. To była tylko rozmowa. A Bohun ze swoim zachowaniem borderline bez powodu zaatakował. Helena starała się go unikać. Ale on nawet nie próbował porozmawiać. Przyjdzie data ślubu to się Helenie cudownie odwidzi bo "męża grzech nie kochać". Myślał,że to panieńskie fochy, a Skrzetuski nie był pierwszy, któremu Bohun groził jak tylko spojrzał.
A co do Czehłego, on po prostu postanowił poszczuć Skrzetuskiego na Bohuna i zagrać mu na ambicji, wykorzystać jego kompleks rycerza na białym koniu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|