www.domogarov.unl.pl - FORUM

Hanna

U mnie działa obejrzenie przed snem porządnej dawki, np. jednego wieloczęściowego filmu Cool

Masza

Trzeba wypróbować metody;)

Scarlett

Pincix, taką masz częstotliwość? Mnie przez cały Saszoholizm z 10 razy, może mniej... Łykasz cos przed spaniem, może się czegoś nawąchałaś? Very Happy

Zdradź koniecznie! Very Happy

A jakościowo tez nieźle, nieźle, widze ze temat łazienkowy się powtarza...
U mnie nie ma reguly - przed swoim snem faktycznie się naoglądałam, ale wiele innych razów naoglądałam się więcej i nic, a było i tak ze nie oglądałam pare dni, i był. Więc w moim przypadku to nie takie proste... Sasza sam decyduje Wink

igraine

W moim ulubionym senniku jest napisane, że "sny powstają na skutek silnych doznań sensorycznych i wrażeń fizycznych, odbieranych przez ciało człowieka podczas snu. Odczucia te mogą pochodzić zarówno z wnętrza ciała jak i ze świata zewnętrznego i są w specyficzny sposób wplatane w treść marzenia sennego. Naukowe wyjaśnienie tego faktu jest takie, iż organizm próbuje bronić się w ten sposób przed rozbudzeniem, włączając doznania zmysłowe w wątek senny dopóty, dopóki jest to możliwe"
Od tej wiedzy już krótka droga do wywołania snu na zamówienie.
Na mnie działa film, który leci w chwili gdy zasypiam. Muszę być jednak bardzo zmęczona. Gdy balansuje tak na pograniczu jawy i snu doświadczam pewnych obrazów, które następnie przechodzą w marzenia senne. Very Happy

Ot i cala tajemnica. Very Happy

Są też techniki świadomego snu. Sen można dowolnie kształtować, pod warunkiem, że śniący ma świadomość, że to sen. Podczas snu nieświadomego, podobno nieaktywne są nasze płaty czołowe przez co myślenie logiczne nie działa i właśnie z tego powodu we śnie wierzymy we wszystkie niesamowite historie, które nam sie przytrafiają. W momencie kiedy uświadomimy sobie, że śnimy uaktywniają się płaty czołowe, a wraz z nimi logiczne myślenie. Mając tą wiedzę możemy mieć władzę nad swoim snem. Świadomy sen daje ogromne możliwości rozwoju, ale funkcja rozrywkowa jest jednak daleko bardziej przyjemna. Żeby sie upewnić, że śnimy trzeba wykonać we śnie test rzeczywistości. To jest podobno najtrudniejsze. Jest kilka powszechnie znanych sposobów, z których trzy podstawowe to:
- zatkać nos palcami. Gdy będziemy mogli oddychać swobodnie to sen.
- spojrzeć na zegarek.Jeśli we śnie spojrzymy na niego, odwrócimy wzrok i jeszcze raz popatrzysz będzie pokazywał inną godzinę.
- przeczytać jakiś tekst. Jeśli ponownie spojrzymy w to samo miejsce tekst będzie inny.
Snu świadomego świadomie jeszcze nie wypróbowałam. Mam problem z ustaleniem, że faktycznie jestem we śnie Very Happy

Scarlett

igraine

No, widzisz miałaś świetna sposobność żeby zapanować nad rozwojem wydarzeń we śnie. Następnym razem jak już upewnisz się, że śnisz i możesz wywoływać dowolne obrazy, koniecznie zawołaj Sasze, który tam na pewno stał Very Happy

za drzwiami i czekał na tajny znak-sygnał. Very Happy

Ja bardzo się starałam przeprowadzić dzisiaj test rzeczywistości. Spojrzałam na rękę, a tam, psia krew, niet zegarka Very Happy

Co do tych testów to jest ich cała masa. Ja opisałam tylko trzy najbardziej powszechne. Są specjalne ćwiczenia w realu, które potem we śnie pomogą w wykonaniu takiego testu. Naprawdę bardzo trudno zapanować nad własnym umysłem i zmusić go do wykonania takowego, tzn. w ogóle przypomnieć sobie, że się chciało taki wykonać Very Happy

A już najgorsze jest to, że gdy się przebrnie przez tą oporną materię jaką jest własna mózgownica, może okazać sie, że zwyczajnie zapomnieliśmy założyć zegarka Very Happy

Mi te moje fantazje z pogranicza świadomości bardzo łatwo przychodzą, może dlatego, że ćwiczę od dzieciństwa. Zaczynałam od bajek. Very Happy

Pincix

Właśnie, ja bardzo bym chciałam mieć sen świadomy z Sasza, wiadomo do jakich celów, ale jakoś ostatnio mój mózg nie mówi mi, że to sen Wink

Scarlett ogólnie to zaczęło się jak segregowałam zdjęcia Saszy, a potem byłam tak szczęśliwa z tego snu, że byłam szczęśliwa w ogole z Saszy Very Happy

Mam nadzieję, że roumiesz Wink

Ostatnio brałam tylko dość często Ibum, ale wątpie żeby to przez to Smile

Po prostu dużo o nim myslę, i jest to zdecydowanie pozytwne i 'szczęsliwe' myślenie Smile

Scarlett

Też próbowałam metody z wolaniem i drzwiami (choć nie na Saszy, bo dawno to było), podobno jest jeszcze jedna - isc po niego do domu, tylko nie wiem, czy to też ze snu, czy lepiej na jawie od razu wypróbować Very Happy

Pincix, sorry, nie zauważyłam Cie wcześniej. Nie no, chyba jednak nie będę się faszerować lekami, ale dzięki Wink

(a na marginesie, to jak najbardziej ma wpływ, co zauwazylam kiedyś na sobie i innym leku, brała go tez Panna Anna i efekt ten sam)
U mnie z mysleniem nie ma reguly, mogę dużo myslec i jest, albo nie ma, albo wcale nie myslec i jest (wtedy się smieje, ze Sasza o sobie przypomina) Very Happy

A skad miałas 6000 zdjęć Saszy??? Tylu to ja w zyciu nie widziałam...

Pincix

Nie 6000 (tyle to ja też nie widziałam Wink

ale 2000

O, a co to było (lek)? :O
No możliwe, ale ja jednak troche wydoroślałam i też nie zamierzam brać nawet głupiego ibumu, żeby Sasza mi się śnił Wink

Mi się wydaje, że to poprostu ten dziwny stan jakby zbliżony do młodzieńczego, słodkiego, banalnego zakochania tak działa Very Happy

Scarlett

Mam opory, bo nie wiadomo kto tu wchodzi i jak to wykorzysta, a lek jest szkodliwy jak sie bierze jak nie trzeba, zreszta na recepte.
Sama sobie poszukaj, jest na tym watku Wink

(alez sie wykpilam - Panu Bogu swieczke, a diablu ogarek i uwazam, ze juz mam czyste sumienie Very Happy

)

Pincix

O, jak na receptę to nawet nie będę szukać i próbowac ;>

Hanna

Ketonal

Na mnie trzeba czegoś mocniejszego, najlepiej z codeinką Twisted Evil

Scarlett.

Hanka...

No ja tu ładnie, przez białe rękawiczki, bułkę przez bibułkę, świeczki i ogarki itp., a Ty BUCH! I moje starania o poprawność polityczna szlag trafił Twisted Evil

Masza

Miałam dzisiaj najdziwniejszy i zarazem najfajniejszy sen w życiu. Sasza mi się śnił. Był w takim ładnym, białym garniturze. Stałam u siebie przed domem, skądś wracałam z zakupami. Spojrzałam w niebo, a stamtąd coś leci w moją stronę, pamiętam, że coś powiedziało, ale nie wiem co. Chciałam się szybko schować do domu. Weszłam, chciałam szybko zamknąć drzwi, ale się nie udało, bo czyjaś ręka popychała je od zewnątrz. Otwieram, patrze, a Sasza stoi u mnie na progu. Pamiętam, że coś powiedział (i to było cudowne dla moich uszu, ucieszyłam się, z tego co powiedział, ale nie pamiętam co), wprosił mi się do domu. Coś tam jeszcze mówił, nie pamiętam co. Mocno mnie przytulił, powiedział, że już mi się nic nie stanie, i że będę bezpieczna. Poprosił o zrobienie mu herbaty i poszedł do pokoju.

Pierwszy sen z Saszą i taki mi się wydaje troszkę dziwny;) ale na pewno był przyjemny;)

Pincix

Chyba wszystkie sny z Saszą są dziwne Wink

Nie martw się, Twój przynajmniej był pozytywny, u mnie na dzień dobry 'zgiń, przepadnij' ;P
Ten biały garnitur skądś kojarze, chyba jakiś film, albo sesja Smile

Ja nie wiem jak to jest, czemu się nie pamięta rzeczy jakie on mówi, albo robi ;> Very Happy