 |
www.domogarov.unl.pl - FORUM Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kate
Kompan
Dołączył: 16 Cze 2015
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 10:53, 28 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Też tak podejrzewam....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cranberry
Świeżo upieczony forumowicz
Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 21:22, 17 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, czekałam tyle czasu i bam, śnił mi się Sasza! To już kupę czasu temu było, ale mnie dawno nie było na forum i powiem wam teraz Rzecz się działa taka, że z nieznanych bliżej okoliczności znalazłam się w sytuacji sam na sam z wyżej wymienionym. Siedzimy, gadamy (a napięcie rośnie, czułam nawet przez sen), a on mi tu pitoli, karmi(?!), w oczy patrzy, za rączki trzyma, był taki kochany i opiekuńczy! Ja czuję w kościach że coś będzie, ewidentnie mam chęci, on przynosi kołdrę i poduszki, ja cała w skowronkach i.... dupa, Sasza sobie poszedł i zostawił mnie taką half done :<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paula
Kompan
Dołączył: 30 Mar 2015
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grodziszcze
|
Wysłany: Pią 18:02, 18 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Ale jak to poszedł? Tak bez słowa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kate
Kompan
Dołączył: 16 Cze 2015
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 20:23, 19 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Hejka - po długim czasie - egzaminy itp.!
Ojej, ale rozgrzałaś nasze emocje Cranberry! Zostawił Cię samą w łóżku? Oj, nieładnie, nieładnie.
Mnie się to ostatnio śniło, że on był zazdrosny, jak z kimś rozmawiałam w pubie (pokłóciliśmy się wcześniej, ale nie wiem o co, wiem, że byłam na niego zła) i podszedł do mnie pociągnął za rękę - odsuwając na bok,a w zasadzie za siebie i tak przybandzwolił temu facetowi, z którym rozmawiałam, że padł jak długi na podłogę, a Sasz go jeszcze okładał. Zaczęłam krzyczeć: "Sasza nie! Przestań! Zabijesz go!", jednocześnie ciągnąc za koszulę. Na co boski A. się odwrócił pociągnął mnie do siebie, popatrzył w oczy i pocałował z tzw. wssysem, ja prawie straciłam grunt pod nogami. Na co on powiedział: "Kotku, przecież my nie możemy bez siebie żyć - stanowimy jedność". Ja pochyliłam się nad poszkodowanym i powiedziałam: "Patrz co narobiłeś! To tak mnie kochasz?". Na co on podniósł mnie i położył sobie brzuchem na ramieniu (tak, że moja głowa zwisała kilkanaście centymetrów nad ziemią) i "wyszliśmy" z pubu. Ściślej - to on wyszedł, trzymając mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:47, 27 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Wow, świetne sny miałyście!
Szczególnie podobał mi się sen Igraine z Makbeta i fantasy (ostry, nie ma co ) oraz Lilliandil (która by nie chciała być Helenką? no? ).
Od dziś też mogę dołączyć do grona osób, którym pewien pan się przyśnił (...to się chyba powinno leczyć?).
Ciężko się opowiada sen, ale spróbuję:
Osnową snu była gorąca i nienawistna waśń między dwoma sąsiadami – co było konretną przyczyną sporu już nie wiem, na pewno chodziło o jakieś grunta pomiędzy ich włościami.
Jednym z tych panów ziemskich był Sasza.
Scena 1: obaj umówili się na spotkanie w celach pokojowych/rozjemczych, zasiedli do stołu i po krótkiej rozmowie Sasza rzekł, że z jego strony nie ma mowy o żadnych ustępstwach i ugodzie. Następnie, dla podkreślenia swoich słów złożył przysięgę na Pismo Święte. Tego opisać się nie da - charyzmatycznego sposobu, w jaki mówił i patrzył na przeciwnika. Te niesamowite, przenikliwe oczy i dobitny, uroczysty głos.
Potem ni stąd, ni zowąd zaczął sobie rysować ładne, roślinne ornamenty wokół tekstu na kartach Księgi (trochę nieładnie, że po Biblii bazgrał... nawet jeśli to niebrzydkie bazgroły były. Ogólnie dziwny koncept, zwłaszcza, że równocześnie miałam wrażenie, że to montaż filmowy - w śnie wiedziałam, ze AD rysować nie umie).
Scena 2: ciąg dalszy. Widok na karczmę - zajazd. Ciemno, mrok. Jedynie pochodnie gdzieniegdzie się tlą. Nagle słychać tętent kopyt końskich i ukazał się zbrojny oddział konno, wszyscy odziani w ciuszki z XVII w. Przerażony gospodarz i służba schowali się czym prędzej przed, jak sami powiedzieli, Kozakami ( chodzi o oddział Saszy-pana na włościach). Nic z tego, i tak musieli Aleksandrowych „zbójów” ugościć.
Kolejny kadr: ujęcie wewnątrz zajazdu, zza szpary uchylonych drewnianych drzwi. Sasza siedział przy stole sam w komnacie, ledwie oświetlonej, jedynie blaskiem świecy. Na stole leżały jakieś różne szpargały i bibeloty z dawnej epoki, kieliszek z winem, rzeczona świeca. Sasza, ukazany niczym w malarskim kadrze (chiaroscuro!), palił papierosa i patrzył się w dal. Minę i spojrzenie miał ponure i groźne - można przypuszczać, że obmyśliwał jakąś okrutną zemstę na swoim przeciwniku. Równocześnie wyglądał na naprawdę chorego, zmęczonego i smutnego. Tak, że w tym śnie miałam wielką ochotę się nim odpowiednio zaopiekować.
…i wtedy zadzwonił budzik! Wrrr...
Nasz bohater ubrany był Bohunowato, natomiast image miał "swój własny" (ok. 35-letni): bujne, rozczochrane płowe włosy (te z tych ciut dłuższych) i brak wąsów. Już nie pamiętam, czy był ogolony na gładko czy miał trzydniówkę. Szczególną moją uwagę zwracały jego ślepia - wielkie, jasnobłękitne i cholernie intensywne.
Teraz słówko o inspiracjach - akurat w tym wypadku dobrze wiem, dlaczego mój mózg spłodził takie dziwaczne pomysły.
Wczoraj przeczytałam m.in. "Dubrowskiego" Puszkina (pewnie czytałyście, występują tam 2 szlachcice, skłóceni ze sobą, 1 wydziedzicza 2, a ten 2 z konieczności i zemsty staje się atamanem [brzmi znajomo, ne? ] rozbójników).
Oglądałam również wybrane fragmenty "OiM" (oczywiście te z Jurko. Scenę z listami, przyjazd Bohuna do Rozłogów, rzeź i pościg za Helenką oraz... Rzędziana perorującego o swoim dziadziusiu, waśni z Jaworskimi i gruszy. XD), a także "Miłość bez zasad" (Saszka tam taki draniowaty, ale i słodko-nieporadny, wymagający opieki ).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Śro 20:00, 27 Sty 2016, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
igraine
Kompan
Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 9:25, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Esfir napisał: | Od dziś też mogę dołączyć do grona osób, którym pewien pan się przyśnił (...to się chyba powinno leczyć?). |
Zatem witaj w nie-do-końca-oficjalnym, ale za to elitarnym klubie osób, którym udało się wyśnić sen z Saszą.
Ale jakie leczyć? Jakie leczyć?
Wręcz przeciwnie. Powinno się wynaleźć odpowiednie tabletki na wywoływanie takich snów.
Toż to raj dla oczu, duszy i ciała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:54, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
igraine napisał: | Toż to raj dla oczu, duszy i ciała.  | Jak to ładnie napisałaś. To taka nasza guilty pleasure.
Dobrze, że Sasza tego forum nie czyta (a może...?), inaczej pewnie przeraziłby się biedaczek nie na żarty i wysłał wszystkie forumowe onejromantki na oddział psychiatryczny (na jego miejscu czułabym się wysoce nieswojo).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:49, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Aleksandr mnie rozpieszcza ostatnio.
Dziś mi się przyśnił kolejny i nader długi sen z jego udziałem. Niestety poranna pobudka nie sprzyja zapamiętywaniu.
Sasza wyglądał dokładnie tak jak w "Marinie Roszczy", tylko mundur miał cały czas zielony (mundur Armii Czerwonej).
Sen był dość gęsty w akcje - Sasza był nim oficerem sprzeciwiającym się komunistycznej wierchuszce, a co za tym idzie, znajdował się na jej celowniku. Były więc śledztwa, areszt AD, tortury (...Sasza był przywiązany do poprzeczki w taki sam sposób, jak Zagłoba do swej szabli ), brawurowa ucieczka i obława.
Budzik obudził mnie w momencie, gdy AD ze swoimi towarzyszami "po dobrej stronie mocy" uciekając między dachami został okrążony przez ścigających.
Następnym razem poproszę jednak znowu Bohuna zmieszanego z Wiktorem. Poprzedni sen mi bardziej przypadł do gustu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
igraine
Kompan
Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 10:26, 13 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Chyba do końca pomieszało mi się w łepetynie, bo dzisiaj mi się śniło, że dostałam zaproszenie na bal do Paryża. To był specjalny bal na cześć osób z całego świata, które czymś się wyróżniły w życiu publicznym. Jedną z tych osób byłam (o dziwo!) ja Nigdy nie sądziłam, ze we śnie można aż tak daleko odlecieć od rzeczywistości. Po obudzeniu nie pamiętam cóż takiego zdziałałam, ale to w sumie nie ważne.
Najważniejsze jest to, że w ekipie rosyjskiej by oczywiście Sasza. Podeszłam żeby mu pogratulować nagrody. Zdekonspirowałam się ujawniając moje dane z sieci. Sasza oczywiście jakimś trafem mnie doskonale pamiętał i przeżyłam najbardziej uroczy wieczór w sennej sferze życia. Spacerowaliśmy po cudownym ogrodzie i rozmawialiśmy, rozmawialiśmy i rozmawialiśmy. Było tkliwie, melancholijnie i romantycznie.
No, to tyle. A teraz po zakupy i do garów
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez igraine dnia Sob 10:27, 13 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kate
Kompan
Dołączył: 16 Cze 2015
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 16:09, 05 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Sasza powinien być refundowany przez NFZ
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paula
Kompan
Dołączył: 30 Mar 2015
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grodziszcze
|
Wysłany: Sob 21:48, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Mój come back na forum po kilkumiesięcznej nieobecności przypieczętuję opisem absurdalnego snu, który uroił się w mej główce minionej nocy. A było tak: chodziłam sobie po cmentarzu, gdzie jest pochowana większość członków mojej rodziny szukając grobu Babci (tak dla jasności: zawsze na cmentarzu się gubię. Nie mam absolutnie żadnej orientacji w terenie, a świebodziński cmentarz to dla mnie istny labirynt. Zawsze kiedy tak jestem czeka mnie to samo: gorączkowe poszukiwanie drogi do miejsc spoczynku najbliższych), kiedy spotkałam Aleksandra. Zapalał akurat znicze na czyimś grobie (Nie no, ale to jest przecież niemożliwe, żeby miał kogoś w Świebodzinie...), gdy zapytałam go czy mógłby mi pomóc w odszukaniu grobu Babci (tak, wiem dziwne to, ale primo: byliśmy na cmentarzu zupełnie sami, a secundo: to tylko sen ). On odparł, że nie ma żadnego problemu, więc poszliśmy. Z całego snu pamiętam jeszcze tyle, że było mu strasznie zimno w ręce, chuchał na nie i dmuchał, więc zaproponowałam, że pożyczę mu swoje rękawiczki, które przyjął z ulgą i wdzięcznością. Wyraz Jego oczu w tamtym momencie-bezcenny Tylko jak, ja się pytam, dał radę założyć moje rękawiczki na swoje (nie boję się tego powiedzieć) wielkie dłonie? A ja mam takie malutkie rączki No ale, jak już mówiłam, to tylko sen.
W każdym razie, czy udało nam się odnaleźć poszukiwany grób, nie wiem, bo się oczywiście w najmniej spodziewanym momencie obudziłam, i tyle z tego...
Kate, zgadzam się z tym, co napisałaś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:16, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Mnie- niestety- Aleksander przyśnił się tylko raz w życiu Krótko po obejrzeniu w kinie "Ogniem i mieczem." Ale za to jak. Otóż, w moim śnie zostałam... Heleną. Tak , tak. A dalej wszystko potoczyło się zgodnie z moim scenariuszem . Powiedziałam Bohunowi, że nie wiem co mnie podkusiło i, że wcale Skrzetuskiego nie kocham tylko jego, przeprosiłam go tak, tak za to, że byłam dla niego taka okrutna. Na szczęście boski Jurko/ Aleksander dał się przebłagać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Sob 22:17, 15 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kate
Kompan
Dołączył: 16 Cze 2015
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 12:54, 16 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Och, Dziewczyny, ja już nie pamiętam, kiedy ostatnio śnił mi się boski Aleksander śnił. Było to dawno, ale sen na pewno był wspaniały. Muszę przejrzeć ten wątek i poszukać mojego snu, który pewnie opisałem. Może sobie przypomnę i... On znów się zjawi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10430
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:36, 06 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nika dnia Nie 14:08, 09 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13138
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:17, 06 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Przeglądam forum i co widzę? Sny o Saszy. Wchodzę zaciekawiona na temat i czytam z wypiekami na twarzy. Hhihihi. To doskonaly sposób na poprawę nastroju.
Mnie się jeszcze nie przyśnił Sasza, albo tego nie pamietam.
Czytam wasze posty i sobie myślę, źe z nich byłby lepszy materiał na film niż ,,50 twarzy Greya"
seria filmów na ich podstawie byłaby przebojem box office.
Oczywiście Aleksander w każdym musiałby wystąpić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Czw 11:27, 06 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|