www.domogarov.unl.pl - FORUM

panna anna

Pomysł na wątek jak najbardziej zacny i taki... Zmysłowy. Ja zamawiam masaż na początek, strasznie plecy mnie bolą.

E tam, w sumie to my nie chcemy nic złego mu zrobić. jeszcze obiadeg gratis by dostał. Laughing

Duży z niego chłopak, chyba się nie przestraszy kilku dziewczyn. Wink

Scarlett

Ja tam myślę, że osób maniakalno-obsesyjnych nalezy sie wystrzegac, niezależnie od wieku i płci Wink

Hehe, jak juz wysłałam poprzedni post, tez po fakcie mój temat na wątek skojarzył mi się z czyms nieco odmiennym od jedzenia, ale uznałam, ze nie ruszam, bo tylko ja miewam takie chore skojarzenia i na pewno nikt nie zauważy - zawiodłam się, ale z drugiej strony co za ulga, że nie tylko mnie chleb na myśli... Wink

panna anna

Nic co ludzkie nie jest nam obce. Mamy raczej normalne skojarzenia... Laughing

( a może nie... Mad

w sumie to lepiej zamilknąć)

Scarlett

Masz racje, lepiej - znając nasze możliwosci, zaraz nas poniesie i zrobi się forum 18+ a my zostaniemy (jakże niesłusznie Wink

) uznane za perwersyjne...
Oj, bolą, zwłaszcza te mięśnie na karku, ramonach i szyi... (oj, naprawde ponosi Wink

)

panna anna

Mnie tam naprawdę plecy bolą. Już się umówiłam na masaż, bo sfiksuję.

Oj tam, oj tam... od razu perwersja. Zbyt wybujała wyobraźnia. Ot co.

Scarlett

Czyli moge myslec, ze nie tylko mnie robi sie gorąco, kiedy słyszę słynną kwestię "jest twój, rób z nim, co zechcesz" ? Hoffmann chyba zrobił to celowo... Wink

panna anna

Tom II rozdział drugi i od razu ma dreszcze... Laughing

Nilla

Apropos naszego szaleństwa względem Saszy,to myślę,że to i tak nic w porównaniu z tymi fankami,które co wieczór tłumnie wystają pod teatrem Mosoveta.....to tylko takie moje spostrzeżenie Very Happy

panna anna

Jakbym miała gdzie stanąć to bym stała... Z kanapkami, parasolem i termosem. A tak to sobię mogę przed telewizorem ew. przed laptopem.

Scarlett

Nilla, z jednej strony masz racje - nasza obsesja wygląda na nieco bardziej stonowaną, bo zamiast wystawać pod teatrem, wysiadujemy przed komputerem, co jest znacznie bardziej dyskretne Wink

Z drugiej - nie bez powodu piszę "wygląda", bo przeciez nie stoimy tam tylko dlatego, ze nie mamy jak Very Happy

Ja bym ani jednego wieczoru inaczej nie spędziła, ale tak miedzy nami - przyznam, że jakas część mnie by się broniła, wstydziła, jakby to było takie... no nie wiem... niesmaczne? poniżające? Tzn. nie to chciałam napisac, bo przeciez to nic złego, ale nie wiem, jak to inaczej ująć... tak dziwnie by mi było dołączyć do takiego wystawania, moze dlatego, że jestem bardzo dumna w ogóle i czułabym się taką... petentką? jedną z wielu? eee, znów nagmatwałam, nie wiem czy czujecie, o co chodzi...

igraine

Nie było mnie zaledwie dwa tygodnie, a tu tyle rewelacji! Shocked

Widzę, że Saszomannia w pełnym rozkwicie.
Jeden człowiek, a daje bliźnim tyle radości (tudzież miłości).
Ogromnie się cieszę! Będę miała co czytać wieczorem.

Scarlett

Cześć Igraine! Tylko przed czytaniem zwłaszcza naszych nocnych rozmów z Panną Anną weź jakieś ziółka, bo miewamy mocne skojarzenia a im dalej w noc, tym mocniejsze... (cała ja Wink

)

igraine

Witaj Scarlett. Bardzo mi miło, że dołączyłaś do naszego towarzystwa adoracyjnego.
Co do Waszych nocnych rozmów, z którymi już się zapoznałam po części, to uważam, że jest to absolutnie normalna reakcja organizmu zdrowej kobiety na wdzięki uroczego, zabawnego, seksownego, uwodzicielskiego mężczyzny realizowana za pomocą klawiatury.

Scarlett

Ufff... uspokoiłaś nas Wink