 |
www.domogarov.unl.pl - FORUM Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:10, 24 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
[quote="igraine"][quote="Esfir"] Chciał odetchnąć, bo małżeństwo go przytłaczało. No, i sobie odetchnął!
[/quote]
To fakt, zapragnął odmiany i skończył w szpitalu. Dzięki Bogu, że go uratowali.
Ale wydaje mi się, że Aleksander nie jest stworzony do monotonnego życia, na zasadzie dom- praca-dom. To nie ten typ.
Tak a propos, przypomniał mi się jeden celny komentarz pod filmikiem na YT o ile mnie pamięć nie myli: " Domogarov- Bohun śni się po nocach, a w dzień w domu "Skrzetuski" zmywa naczynia po obiedzie." Choć do zmywania się Skrzetuski nie palił, ale do " robienia" dzieci to i owszem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Nie 20:18, 24 Sty 2016, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:44, 24 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
igraine napisał: | Esfir napisał: | Trudno mi zrozumieć, jak Sasza mógł opuścić Irinę dla Nataszy. | Z tego co kojarzę z wywiadów ( przynajmniej tak to zapamiętałam ) Sasza opuścił Irinę zanim poznał bliżej Nataszę. Po prostu mu odpalmiło i wyprowadził się z domu. Chciał odetchnąć, bo małżeństwo go przytłaczało. No, i sobie odetchnął!
Ponieważ nie mieli rozwodu Irina prawdopodobnie liczyła na wielki powrót.
Kiedy Sasza poinformował ją, że jednak chce rozwodu była tak zdenerwowana i roztrzęsiona, że jadąc z młodym do domu miała wypadek samochodowy. |
Biedna Irina. Tym bardziej mi jej żal. Gdzie ten Sasza miał rozum i oczy?!
Cóż - artysta - gdzie tam dla niego nudne życie.
I czy faktycznie po rozwodzie z Nataszą były projekty, żeby Irina i on znów byli razem?
Wiesz może, czemu to nie wypaliło (o ile takie projekty były)?
I czy te wywiady, gdzie on opisuje motywy odejścia od Iriny, są jeszcze dostępne w sieci?
Tosca napisał: | igraine napisał: | Chciał odetchnąć, bo małżeństwo go przytłaczało. No, i sobie odetchnął! | To fakt, zapragnął odmiany i skończył w szpitalu. Dzięki Bogu, że go uratowali.
Ale wydaje mi się, że Aleksander nie jest stworzony do monotonnego życia, na zasadzie dom- praca-dom. To nie ten typ.
Tak a propos, przypomniał mi się jeden celny komentarz pod filmikiem na YT o ile mnie pamięć nie myli: " Domogarov- Bohun śni się po nocach, a w dzień w domu "Skrzetuski" zmywa naczynia po obiedzie." Choć do zmywania się Skrzetuski nie palił, ale do " robienia" dzieci to i owszem. |
Z Nataszką to monotonii w żadnym wypadku nie miał! Jeśli tak było jak pisze Igraine - dostał więc to, co chciał... Nawet w nadmiarze.
Chociaż osobiście nawet widziałabym go w roli praca-dom tj. Pavel Vlasov, no ale Domogarow nie jest Vlasovem. I teraz Sasza chyba tak żyje w rytmie praca-dom, widać na stare lata się ustatkował.
A ten cytat to nie był z Rysiem przypadkiem? Że Bohun się śni, a Rysiu zmywa? (trafny jak najbardziej!)
Jeszcze co do dziecioróbstwa - widać Helence też odpowiadała taka liczba dzieci, gdyby nie chciała tylu potomków, to miałaby swoje sposoby, żeby eee...dobrze rozplanować zapędy małżonka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Nie 21:50, 24 Sty 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:30, 24 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
[quote="Esfir"]
A ten cytat to nie był z Rysiem przypadkiem? Że Bohun się śni, a Rysiu zmywa? (trafny jak najbardziej!)
[/quote]
Może, ale to i tak niewielka różnica. Dla mnie Rysio to już kompletne dno.Facet bez jaj, oszalałabym z takim.
A wracając do Aleksandra, smutno mi się robi, kiedy wyobrażam sobie Aleksandra, siedzącego samotnie w salonie i palącego papierosy ( psy się nie liczą, a " młody" ma swoje życie i pewnie rzadko odwiedza ojca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:06, 24 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Z Rysiem (zakładając, że Autorowi/Autorce komentarza chodziło o tego z "Klanu") też bym raczej nie wytrzymała.
Też mi żal Aleksandra, ale z drugiej strony takie życie ma częściowo na własne życzenie.
I kto wie, myślimy, że jest sam, a może ma już jakąś nową towarzyszkę życia? Niekoniecznie zaraz partnerkę, ale chociaż przyjaciółkę.
Jeszcze a propos Iriny, czytałam kiedyś wywiady z Saszą seniorem i juniorem i z ich słów wynikało, że Aleksandr jeszcze mieszkał z Iriną (tak że młody Sasza nie odczuł zbytnio utraty ojca), mimo że ich małżeństwo było fikcją.
Tak szybko się więc chyba nie wyprowadził od niej?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Nie 23:08, 24 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
igraine
Kompan
Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 0:52, 25 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Próbuję wydobyć jakieś informacje z mroków swojej pamięci , ale oporni mi idzie. Ja pamiętam całą tę historię mniej więcej tak:
Irinę Gunienkową Sasza poznał kiedy odrabiał wojsko w Teatrze Armii Radzieckiej. Pracowała ona tam jako garderobiana czy krawcowa i uczyła się w Leningradzie w szkole teatralnej na wydziale zaocznym. Jeżeli prawdą jest to co podają w sieci to dla niej porzucił pierwszą żonę. Dima urodził się 7 stycznia 1985, a już w 1986 zaczął wspólne życie z Irą chociaż pobrali się chyba dopiero w 1988 roku.
Ira otoczyła go troską i tym zdobyła jego serce. A przy tym była piękna i podobna do młodej Faye Dunaway. Miała podobno jakieś niesamowite włosy. Gęste i długie, ale ja widziałam zdjęcia jedynie w krótkiej fryzurce.
To chyba najwcześniejsze z nich. Rzuciła naukę gdy mąż oświadczył, że nie chce żony - aktorki. Na jego prośbę odeszła również z pracy.
Z wywiadów z Saszą przebija się stwierdzenie, że był permanentnie uzależniony stanu od zakochania. Miłość z upływem czasu gasła, a oni tworzyli bardziej zgrane rodzeństwo niż parę. To akurat słowa samego Saszy.
Ja zapamiętałam, że owszem mieszkali ze sobą jeszcze jakiś czas jak brat z siostrą, ale potem Sasza się wyprowadził od rodziny. Ale nic sobie uciąć nie dam
W tym czasie poznał Gromuszkinę, która zwróciła jego uwagę tym, że przyszła mocno spóźniona na spotkanie w teatrze. I tak się zaczęło.
Sasza opowiadał w którymś z wywiadów, że napisała na ulicy przed jego domem wielkimi literami "Kocham Cię". Zaproponował jej wspólny wyjazd do Polski gdzie bawili się w małżeństwo choć wcale nim nie byli. Nie mógł to Sasza sam przyjechać do nas? Pewnie teraz mieszkałby w Polsce z polską żoną i grał w naszych teatrach.
W tym czasie kiedy Sasza bawił się w męża Gromuszkiny Irina zajmowała się synem i matką Aleksandra, która miała złamaną nogę.
Dopiero w 2001 roku Aleksandr poprosił Irinę o rozwód. Ta przeżyła tak silny szok, że jadąc z synem do szkoły przydzwoniła w drzewo.
Potem nastała era Groma.
Tyle udało mi się przypomnieć. Jeżeli gdzieś popełniłam błąd to mnie poprawcie.
Jak dokopię się do wywiadów to podlinkuję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez igraine dnia Pon 6:59, 25 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:06, 25 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Mam wrażenie, że w tamtym okresie Aleksander sam nie wiedział, czego chce od życia. Pamiętam, że w jednym z wywiadów sam wspominał, że Irina była czuła, kochająca, że bardzo ważna była dla niej rodzina. No, czego chcieć więcej?!
Słuchajcie, czy to prawda, że pierwsze małżeństwo Aleksandra zostało do pewnego stopnia zaaranżowane? Coś takiego mi chodzi po głowie, że z jego pierwszą żoną poznała go jego babcia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:02, 25 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Igraine, dzięki wielkie za obszerny pościk!
W świetle tych informacji Sasza nie jawi się bynajmniej w dobrym świetle.
A raczej jako egocentryczny "ahtysta", którego dobre samopoczucie jest najważniejsze.
Całkiem prawdopodobne, że po latach docenił to, co stracił i stąd wypowiedział te słowa o rodzinie, o których pisze Tosca.
Biedna Irina, poświęciła dla niego naprawdę wiele (studia i pracę), dawała mu wiele czułości, a on się potem zwyczajnie ...znudził.
Musiała być mu bardzo podporządkowana albo też jej odpowiadał model rodziny, gdzie kobieta jest kurą domową.
I tu dochodzimy znów do Groma - wydaje się, ze w jej przypadku trafiła kosa na kamień. Gromuszkina, jaka by nie była, to trudno jej się dziwić, że nie chciała zrezygnować z własnej pracy na rzecz rodzinnej wizji Saszy, gdzie tylko on "błyszczy".
To zdjęcie znam, ślicznie tu wyszła Irina, a mały Sasza wygląda tutaj dokładnie jak swój tatuś ponad 2 dekady wcześniej.
Sasza wielokroć pisze o swojej mamie jako ideale kobiety. Ciekawe więc, jaki był model rodziny u rodziców Saszy?
Aleksandr powiedział również kiedyś, ze jego mama była nieziemsko piękna - jakoś nie jestem przekonana. Natalia Domogarowa zbyt urodziwa nie była, chociaż może miała "to coś" w zachowaniu.
Moim zdaniem tu sprawdza się częsty przypadek, że te same rysy u kobiety są nieładne, a u mężczyzny pociągające. Sasza to przecież skóra zdjęta ze swojej mamy.
Nie wiem, czy byłabym w stanie być z takim facetem, który dla podbudowy własnego ego zabroniłby mi studiować i pracować, a w dodatku jeszcze byłoby ryzyko, że sobie zaraz znajdzie inną babkę. Nawet jeśli byłby seksownym Saszą, to niech spada na drzewo.
A propos aranżacji pierwszą małżeństwa, też słyszałam, że to babcie "zeswatały" Nataszę pierwszą i Saszę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Pon 19:09, 25 Sty 2016, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:19, 25 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
[quote="Esfir"]
Sasza wielokroć pisze o swojej mamie jako ideale kobiety. Ciekawe więc, jaki był model rodziny u rodziców Saszy?
[/quote]
W reportażu " Moskwa oczami Saszy" Aleksander mówi, że " był nie tyle maminym synkiem, ile babcinym wnuczkiem" i jeszcze, że " jeśli mogę powiedzieć, że jestem człowiekiem religijnym, to zawdzięczam to właśnie jej[ babci]". Wnioskuję z tego, że skoro wychowywała go głównie babcia to oboje rodzice musieli poświęcać się przede wszystkim pracy więc matka Aleksandra zdecydowanie kurą domową nie była.
@Esfir, Według mnie, ryzyko, że dojdzie do zdrady istnieje bez względu na to czy kobieta pracuje zawodowo, czy też nie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Pon 20:20, 25 Sty 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:39, 25 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | Esfir napisał: |
Sasza wielokroć pisze o swojej mamie jako ideale kobiety. Ciekawe więc, jaki był model rodziny u rodziców Saszy?
|
W reportażu " Moskwa oczami Saszy" Aleksander mówi, że " był nie tyle maminym synkiem, ile babcinym wnuczkiem" i jeszcze, że " jeśli mogę powiedzieć, że jestem człowiekiem religijnym, to zawdzięczam to właśnie jej[ babci]". Wnioskuję z tego, że skoro wychowywała go głównie babcia to oboje rodzice musieli poświęcać się przede wszystkim pracy więc matka Aleksandra zdecydowanie kurą domową nie była.
@Esfir, Według mnie, ryzyko, że dojdzie do zdrady istnieje bez względu na to czy kobieta pracuje zawodowo, czy też nie. |
W takim razie teoria, że chciał powielić model swojej rodziny odpada.
Oczywiście, że zdrada jest możliwa w obu przypadkach, ale moim zdaniem w sytuacji, kiedy kobieta poświęciła niemal wszystko dla mężczyzny, jest tym bardziej bolesna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Pon 20:43, 25 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
igraine
Kompan
Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 9:06, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
No, właśnie! Nigdzie nie widziałam informacji o życiu zawodowym matki. Czymś jednak musiała się zajmować ponieważ głównie wychowywała go babcia. Skoro kiedyś były obowiązek pracy w Polsce to tym bardziej w Rosji, bo takie pomysły przychodziły głównie stamtąd. Obywatel nie mógł sobie tak po prostu bimbać bez posądzenie o bumelanctwo. Wszyscy musieli mieć "wbite" w dowód zatrudnienie, choćby fikcyjne.
Z tą matką jako ideałem kobiety, to ja myślę, że Saszy chodziło bardziej o jej zaangażowanie na poziomie mentalnym. Czyli stworzenie klimatu wzajemnej miłości. Otoczenie męża czułością, troską. A także wsparcie, akceptacja, wzajemna pomoc, wierność, lojalność i takie tam dyrdymały, których każdy podświadomie pragnie.
"Dla mnie związek ojca i matki zawsze były wzorcem w miłości, chciałbym spotkać taką kobietę, która poświęciłaby całą siebie, całe swoje życie swojemu mężowi. Znaleźć żonę, podobną do mojej mamy, byłoby szczęściem dla mnie. Kiedy umarł ojciec, mama zaczęła gasnąć."
Może to szczera prawda, a może Sasza idealizuje swój dom rodzinny co jest jak najbardziej normalne i dotyczy każdego z nas.
Podobno najładniejsze bajki są o tym, jak byliśmy mali
Troszeczkę nagięłam myśl Herberta na potrzeby własne.
A tak od siebie dodam, że Sasza trochę się nie zorientował, że z taką kobietą był kiedyś nawet ożeniony.
Tosca napisał: |
Słuchajcie, czy to prawda, że pierwsze małżeństwo Aleksandra zostało do pewnego stopnia zaaranżowane? Coś takiego mi chodzi po głowie, że z jego pierwszą żoną poznała go jego babcia. |
Fakty są takie, że ich babcie się znały i naturalną konsekwencją tego stanu rzeczy było zapoznanie się również młodszego pokolenia.
A dalej to już oni broili sami
Babcie nie miały w tym raczej udziału.
Wielki rozkwit miłości miał miejsce w czasie letnich wakacji na tzw. daczy.
Podobno ich domy letniskowe znajdowały się nawet obok.
Co jest znamienne Natalia Sagojan była kruchą brunetką z ogromnymi, smutnymi oczami. I to jest ideał piękna kobiecego, któremu Sasza pozostał wierny.
Jest to też typ urody, który posiadała jedo matka. I tutaj niekoniecznie zgodzę się z Esfir , że Natalia Domogarowa nie była zbyt urodziwa.
Niebawem podrzucę jakieś dowody na poparcie tej śmiałej tezy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
igraine
Kompan
Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 15:28, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Poniżej link do filmu z 50-lecia Saszy. Zwróćcie uwagę na ekran za jego plecami. Od około 2:20 lecą prywatne nagrania rodziny Domogarov z małym Saszą. Są też jego rodzicie. Zaczyna się właśnie od zbliżenia na jego mamę.
No i Sasza ma uroczą szczerbę pomiędzy zębami . https://youtu.be/GrCaMQUwV_M
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez igraine dnia Pią 9:44, 29 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:27, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Irina jest bardzo ładna, ale czy tylko ja mam wrażenie, że na tym zdjęciu jest smutna, zamyślona,jakby coś ją martwiło?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
igraine
Kompan
Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:04, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Nie tylko Ty. Ja też tak ją odbieram. Melancholia w czystej postaci.
Może to przypadek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:21, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Igraine, nie widzę tych slajdów na filmiku z koncertu. Może są w innej minucie?
Chyba wiem, o które Ci chodzi - rodzinne scenki pojawiają się w "Spowiedzi samotnego mężczyzny" - tam jest sporo ujęć mamy, taty, Andrieja i małego Saszki (przesłodki był jako dzieciak ).
Tylko patrząc na czarno-białe zdjecia Natalii Domogarow, odniosłam wrażenie, że ona nie miała całkiem czarnych włosów i ciemnych oczu, tylko takie ciemnobrązowe i oczy jasne.
Natomiast Jurij Domogarow miał chyba czarne włosy - to by sie zgadzało, bo Andriej, podobny do ojca, ma włosy znacznie ciemniejsze niż Sasza.
I jeśli któreś z rodziców miałoby ciemne oczy, to na logikę jedno z dzieci też powinno odziedziczyć gen dominujący, a obaj - Saszka i Andriej mają takie same, jasne ślepia.
Natalia moim zdaniem jak na kobietę miała niezbyt subtelne, masywne rysy (i dokładnie taki sam pulchny podbródek jak Sasz ), na jednym ze zdjęć nawet myślałam, ze to jej syn. Wersja męska o wiele ładniejsza.
Chociaż przyznaję, że Natalia uśmiech miała piękny.
igraine napisał: |
Z tą matką jako ideałem kobiety, to ja myślę, że Saszy chodziło bardziej o jej zaangażowanie na poziomie mentalnym. Czyli stworzenie klimatu wzajemnej miłości. Otoczenie męża czułością, troską. A także wsparcie, akceptacja, wzajemna pomoc, wierność, lojalność i takie tam dyrdymały, których każdy podświadomie pragnie.
"Dla mnie związek ojca i matki zawsze były wzorcem w miłości, chciałbym spotkać taką kobietę, która poświęciłaby całą siebie, całe swoje życie swojemu mężowi. Znaleźć żonę, podobną do mojej mamy, byłoby szczęściem dla mnie. Kiedy umarł ojciec, mama zaczęła gasnąć."
Może to szczera prawda, a może Sasza idealizuje swój dom rodzinny co jest jak najbardziej normalne i dotyczy każdego z nas.
Podobno najładniejsze bajki są o tym, jak byliśmy mali  |
Trudno się nie zgodzić z Twoimi słowami.
Tyle że czy w tym modelu idealnej żony Saszy było też miejsce na równie pełne zaangażowanie emocjonalne męża?
igraine napisał: | A tak od siebie dodam, że Sasza trochę się nie zorientował, że z taką kobietą był kiedyś nawet ożeniony. |
Chyba się zorientował, ale sporo po czasie.
Skoro były ponoć projekty, żeby znów ożenic się z Iriną (prawda li to?).
Ta sytuacja przypomina mi trochę los Scarlett i Rhetta Butlera.
A zeswatanie przez babcie mi się podoba - urocze i takie ...normalne.
Szkoda mi też Natalii Sagojan - ile z nią Sasza był? Rok? I jeszcze ją zostawił z dzieckiem?
Tak a propos, wiecie coś o niej bliżej? Czym się zajmuje? Czy ma kolejna rodzinę?
Zaskakujące, że przez wiele lat Sasza nic nie wspominał o Dmitriju, tylko o Saszy juniorze. To była wola Natalii Sagojan czy też Sasz nie chciał przyznawać się do pierwszej rodziny?
O Dimie większość ludzi dowiedziała się dopiero w chwili Jego śmierci (niech spoczywa w pokoju [*]). Jaki miał charakter, gdzie studiował?
Jakie miał relacje z ojcem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
igraine
Kompan
Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:15, 29 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Esfir napisał: | Igraine, nie widzę tych slajdów na filmiku z koncertu. Może są w innej minucie? |
I dobrze widzisz, że nie widzisz.
Bo podlinkowałam niewłaściwy film. Ale już naprawiłam swój błąd.
Faktycznie te czarno-białe zdjęcia Natalii Domogarow, które są dostępne w sieci nie świadczą o jakiejś wybitnej urodzie. Ale ja widziałam zdjęcia na rusforum, które jest obecnie niedostępne. I tam naprawdę wyglądała pięknie. Niestety nie mogę odnaleźć nigdzie tych zdjęć.
Obejrzyj film może zmienisz częściowo zdanie
Na pewno nie można odmówić jej poczucia humoru
Esfir napisał: | Chyba się zorientował, ale sporo po czasie.
Skoro były ponoć projekty, żeby znów ożenic się z Iriną (prawda li to?).
Ta sytuacja przypomina mi trochę los Scarlett i Rhetta Butlera.  |
Bo, w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz.
Jakieś deklaracje były składane, ale raczej ślubem się to nie skończyło.
Esfir napisał: | Szkoda mi też Natalii Sagojan - ile z nią Sasza był? Rok? I jeszcze ją zostawił z dzieckiem?
Tak a propos, wiecie coś o niej bliżej? Czym się zajmuje? Czy ma kolejna rodzinę? |
Ma rodzinę. Męża i syna.
Nie chce konfabulować, bo słabo już pamiętam tamtą historię. Ale coś takiego kołacze mi się po łepetynie, że ojciec Natalii nie był zbytnim fanem Saszy. I to on wymusił na niej niejako ten rozwód. Sasza studiował i chyba nie mieszkał nawet z żoną i świeżorodkiem tylko w akademiku. Chyba teść odwiedził go tam nawet i taki niefortunny moment wybrał, że przyłapał go z jakąś dziewczyną. Ale może akurat lekcje odrabiali? Doszło do awantury i finalnie skończyło się rozwodem.
To są moje mgliste wspomnienia z artykułów w sieci.
Reasumując: informacje pochodzące z sieci niekoniecznie muszą być prawdziwe, a do tego przefiltrowane przez moją dziurawą pamięć.
Ale sprawdzę to jeszcze i potwierdzę ewentualnie.
Esfir napisał: | Zaskakujące, że przez wiele lat Sasza nic nie wspominał o Dmitriju, tylko o Saszy juniorze. To była wola Natalii Sagojan czy też Sasz nie chciał przyznawać się do pierwszej rodziny?
O Dimie większość ludzi dowiedziała się dopiero w chwili Jego śmierci (niech spoczywa w pokoju [*]). Jaki miał charakter, gdzie studiował?
Jakie miał relacje z ojcem? |
Ostatnie zdanie powyżej dotyczy również tego pytania. Najpierw Sasza został przez teścia odizolowny od rodziny, a potem już nie szukał kontaktu. Płacił tylko alimenty. Koledzy syna mówili (już po jego śmierci), że nigdy nawet słowem się nie zająknął o swoim ojcu. Byli szczerze zdziwieni gdy wyszło na jaw, że to ten Domogarow.
Dima pracował w banku. Skończył chyba jakiś wydział ekonomiczny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|