www.domogarov.unl.pl - FORUM

nika

Latam sobie po Instagramie, a tu mi wyskakuje "Michał Żurawski jako Jurko Bohun". I miałam takie wtf, ale wydedukowałam, że on to chyba gdzieś w audiobooku czyta. Choć pewna nie jestem. To już nie mogli iść za ciosem i zatrudnić Rozenka?

Ada

nika

Politania

czytając Wasze posty, tak sobie myślałam, czy aby przypadkiem Saszy zapewne wybuchowy temperament w pewnym stopniu nie wpłynął na zagranie Bohuna?facet jest bardzo zdolny,ale czasami jest tak, że jakieś cechy osobiste mocno wpływają na grę aktorską. na przykład kiedyś czytałam, że okres w życiu Ala Pacino gdy grał Ojca Chrzestnego cz. 2 był dość ciężki, stąd było mu łatwiej grać taką mroczną postać. Co o tym myślicie? Dla mnie Sasza i postać Bohuna tak się zlali w całość, że ciężko uwierzyć, że w Bohunie nic nie ma z Saszy.

Zofia Opałka

Moim zdaniem pan Domogarov gra role mające wydobyć z niego tę część osobowości, której nie posiada - ale trafia na niezbyt utalentowanych reżyserów, bo gdyby chcieli, żeby naprawdę stracił panowanie nad sobą i na przykład, zasmakował w bezrefleksyjnym znęcaniu się nad kimś, to raczej wyrabialiby w nim cechy bezwzględności, bezmyślności, tępoty i inne zasadzając się na Pawłowie.
Moim zdaniem, pan Domogarov ma subtelny rys w osobowości, co nie daje za dużego pola do manipulowania nim, ale gdyby go rozpić i rozćpać, może zacząłby demolować wokół siebie?
Wyobraźmy sobie, że rozsmakowany w okrucieństwie - w coraz bardziej wyrafinowany sposób - naćpany i uchlany pan Domogarov znęca się nad swoją partnerką życiową?

Gorzałka ino tęgiej głowie służy - cytując Zagłobę.

Ada

Zofia Opałka

pokojowo i bezkonfliktowo funkcjonująca Tina w pewnym momencie zaczęła oddawać Ikowi Turnerowi. Mnie pan Domogarov kojarzy się ze szlachetnością (chodzi mi o cechę charakteru, nie o szlacheckość) - nie wyobrażam sobie, żeby dobrowolnie bez tak zwanej wyższej konieczności kogoś uderzył, zwłaszcza kobietę - konflikty się rozwiązuje, do tego służy rozmowa, natomiast, jeżeli ktoś jest często/ stale agresywny, na ogół chce coś ugrać. Cóż, zdarzało się, że ktoś kogoś nadmiernie zaczepiał, ale prawem ulicy dostawał lanie i to się kończyło.
... punkt widzenia zależy, często, od odebranego wychowania. to trudny temat, zwłaszcza, gdy uczucia potrafią zmienić się o sto osiemdziesiąt stopni z chwili na chwilę.
... w każdym razie, jeżeli decyduje się na bycie z kimś, trzeba sobie uzmysłowić, że zdrowie jest ulotne - jeżeli jest się w stanie uzmysłowić sobie, że partner/ka zostaje kaleką i wymaga opieki, jest się zdecydowanym w tym przypadku nią/ nim opiekować - można myśleć o trwałym związku.
trzeba się też przygotować, że partner może się uzależnić. proces porzucania uzależnień na ogół jest długi i często bolesny dla obu stron.
prawo ulicy jest prawem ulicy - jeżeli ktoś solidnie oberwał za prowokowanie, i nie przestał być agresywny - należy się zastanowić, dlaczego nadal jest konfliktowy.