www.domogarov.unl.pl - FORUM

Esfir

W tym wątku - powiadacie? Wink

Hm...przejrzenie 900 stron to sztuka nie lada! Wink

Raczej mnie przerasta.

Caryca24

W tym wątku na pewno. Przypominam sobie, że kiedyś dyskutowałyśmy tu zażarcie nad potencjalnym doświadczeniem JB w miłosnych arkanach po tym, jak zaprowadziłam go w moim jednym opowiadaniu do domu rozpusty. Wydawało mi się, że ta scena była urocza (zachwyt wszystkich pań, to jak sfrunęły się ze wszystkich stron na wieść o tym, że to on właśnie je nawiedził). Wywołała jednak protesty Very Happy

Esfir

Haha, czyli znalazły się obrończynie cnoty Jurczynej, który to był zbyt pruderyjny, aby kalać się chadzaniem do zamtuzów? Very Happy

Jeśli o mnie chodzi, zupełnie mnie nie dziwi wizytacja Jurka w takimże przybytku, gdzieś się chłopina wyżywać musiał... Twisted Evil

Ale ten tego, nie chcę wskrzeszać dawnych, spopielałych już kłótni!
Jeśli nie miałabyś nic przeciwko i zechciałabyś mi udostępnić Twoje opowiadanie, to chętnie bym je przeczytała. Smile

Tosca

Potwierdzam, że taka dyskusja miała tutaj miejsce.

Ada

Ja chyba nawet w moim opowiadaniu zamieściłam wzmiankę o tym jak opisywałam nastoletniego Bohuna.

Ja jestem zwolenniczką teorii,że Bohun jakieś pojedyncze wyskoki miał. Nie czesto bo on miłość fizyczna wiązał z tą duchową. Ale dowiedzieć się co to jest na pewno wiedział.

Ciężko przekopać się przez taki wątek.

Tosca

Esfir

Tosca

Ada

Uważam tak jak Toscą,że Bohun nie potrzebował płacić. Chętna jakaś się znalazła. Bez problemu było ich wiele. Jak jeszcze Helena była mała dziewczynką i nie wyrosła tu i ówdzie to Bohun od czasu do czasu pewnie brał jakaś do łóżka. Ale jak wyrosła to dał sobie szlaban. Do łóżka tylko z Helena i koniec.
Zamtuzy były potrzebne i popularne. Ale jednak większość Kozaków wolała darmowy seks i to niekoniecznie pytali o zgodę.

Caryca24

Jest jeszcze jeden element: on sie obracal w wojskowym, meskim towarzystwie. A panowie lubia czasem pociagnac w takie miejsce kolege, zwlaszcza mlodszego i takiego, ktory im wyglada na niewinnego.
Z drugiej strony mozna blefowac, udawac doswiadczenie. Jurko potrafil blefowac, np. jak opowiada Zaglobie o slubie w Kijowie.
Jak czasem sie nad tym zastanawiam, to on mi wyglada na osobe, ktora ma seksualnosc w calosci przeniesiona do wyobrazni. A komus takiemu domy rozpusty ani przypadkowe kontakty sa rzeczywiscie niepotrzebne.

Tosca

Esfir

Każda z nas ma prawo do własnego osądu i dyskusja tutaj nic nie da.
O ile zgadzam się z tym, że wojskowe towarzystwo mogło skłaniać do wizyt w podejrzanych przybytkach, to trudno mi sobie wyobrazić Bohuna w roli osoby, która o seksie ma jedynie wyobrażenie. To zbyt idealistyczny obraz Jurka. Przecież to był Kozak, ataman i wojownik, nie wierzę, żeby nie miał okazji do przypadkowych lub celowych igraszek miłosnych. Myślę, że je wykorzystał. Tym bardziej po pijaku, a pić lubił (niestety). Jego miłość do Helki na pewno nie zrodziła się od razu, tylko narastała latami, a pewnie pojawiła się od momentu, kiedy Helka rozkwitła. Wink

Jedynie to uczucie mógł sobie Bohun idealizować, bo to kniaziówna, z domu, który go przygarnął, osoba wyższa stanem od niego, stąd nie chciał jej brukać "po chłopsku".
Wzmianka o Kijowie nie wygląda mi na blef, taki narwaniec byłby rzeczywiście w stanie zaciągnąć ją do tego miasta i zmusić popa do udzielenia sakramentu.

.

Ada

Bohun pewnie kobiety lubił zanim zakochał się w Helenie.
Też myślę,że ze ślubem w Kijowie to nie był blef. Tylko czasu na to nie miał. Helena się pochorowala, a wokół wojna.
Bohun był namietny sam w sobie. Kochał, albo nienawidził z całego serca. Bez półśrodków.