www.domogarov.unl.pl - FORUM

Tosca

Bardzo Ci współczuję Caryco. Sad

carmen

Caryco, za to teraz nadrabiasz te wcześniejsze lata zakazów ku naszej tutaj przeogromnej radości. Bo talentu Ci dostatek Very Happy

mnie pomysł wymarzonych studiów też wybito z głowy właśnie aspektem finansowym

Tosca

Esfir

Tak, Caryco, teraz korzystamy na tym, że nadrabiasz dawne czasy. Smile

Carmen, co chciałaś najbardziej studiować? Jeśli to nie tajemnica. Smile

Taka presja to jest coś okropnego, a tym bardziej, że nie zawsze jest trafiona, bo wraz z biegiem czasu i zmianą koniunktury zmienia się definicja kierunku "dochodowego". Nie ma recepty na dobrą pracę i znośne zarobki po studiach. Warto jednak łapać wolontariaty i staże już w trakcie studiów. Zresztą nawet nie trzeba pracować w zawodzie, a można zarabiać bardzo dużo, czego przykładem jest praca w różnych korporacjach.

carmen

marzyła mi się archeologia Smile

Esfir

No, popatrz, to też był kiedyś mój wymarzony kierunek! Very Happy

Przez chwilę studiowałam, ale zrezygnowałam, doszłam do wniosku, że to nie dla mnie.
Chyba nie masz czego żałować - to znaczy, jeśli lubisz przygody, to ich na takich studiach jest sporo, ale z pracą faktycznie może być kłopot, jeśli nie ma możliwości pracowania na uczelni.

Caryca24

Mój też

Przez wiele lat - wpatrzona w Indianę Jonesa jak w obrazek i zafascynowana Egiptem - chciałam zostać archeologiem.
A potem nastał Bohun i zmieniła mi się epoka i obszar.
Moja mama miała zaplanowane, że zostanę prawnikiem. Była wściekła, że próbuję rysować i pisać teksty literackie. Ja MIAŁAM być prawnikiem. Koniec dyskusji.
Ale zbuntowałam się, poszłam trzecią drogą. Bardzo długo myślałam, że zostanę specjalistą od XVII w., Rosji i Kozaków. Nie udało się, bo u nas nie było tej specjalności. Musiałam się więc znów cofnąć w czasie. I tak skończyłam jako ktoś pokroju... ojca Indiany Jonesa, co to "wykłada literaturę średniowieczną studentom, którzy nic nie rozumieją z jego wykładów, ale on i tak jest szczęśliwy" Very Happy

A mama... mama nadal uważa, że zmarnowałam życie. I nawet fakt, że całkiem nieźle zarabiam, mnie przed nią nie tłumaczy Twisted Evil

Powinnam od tego zacząć: BARDZO Wam dziękuję za te wszystkie ciepłe słowa i że tak się Wam moje Bohuny podobają, chociaż braki techniczne mam wielkości gór lodowych na Antarktydzie Very Happy

Tosca

Brawa dla Ciebie, Caryco, że miałaś odwagę pójść własną drogą.

Esfir

Haha!

Aleśmy się tu zgadały! Very Happy

Może mnie ominęła fascynacja Indianą Jonesem, ale archeo mi się zawsze podobała, a zwłaszcza wizja odkopywania starożytnych skarbów cywilizacji egipskiej, mezopotamskiej lub śródziemnomorskiej.

Prawo, brrrr! Niestety wielu Rodziców oczekuje, że ich dzieci pójdą na prawo. A wcale nie jestem przekonana, czy tak łatwo się wybić po prawie. Zwłaszcza np. przy tej liczbie studentów, która studiowała ten kierunek na mojej uczelni. Na aplikację trudno się dostać, a konkurencja w zawodzie jest spora.

Caryco, najważniejsze, żebyś Ty się czuła w zgodzie sama ze sobą, i żeby Twoja praca dawała Ci satysfakcję zawodową i dobre zarobki, a to, jak widzę, uzyskałaś. Very Happy

Zatem Ci serdecznie gratuluję! Very Happy

Warto było się sprzeciwić Mamie.
Nadto, to, co już Ci kiedyś pisałam, masz u mnie szacun za doktorat.
Tak na marginesie, łączy nas epoka, bo też zajmuję się średniowieczem. Wink

Tosca

Ada

Ja też byłam zafascynowana Indianą Jonesem. Miałam takie myśli,że fajnie byłoby być archeologiem jednak nie myślałam o tym na serio. Potem przez całe liceum myślałam,że pójdę na prawo, ale w ostatniej chwili się rozmyślałam i złożyłam na coś innego.

Caryco komplementy są zasłużone. My tylko potwierdzamy fakty. Ty i Esfir pięknie rysujecie. Ja niestety nigdy nie miałam do tego talentu i żadne ćwiczenia nie pomogą. Rysuje gorzej niż siedmioletni dzieciak.

P.s. jeszcze w liceum próbowałam się szykować na mediewistyke lub historię. Ale uczyc nie chciałam. Smile

To cecha dzieciaków, którzy mają rodziców nauczycieli.

carmen

fajnie wiedzieć, że było więcej takich osób Caryco Smile

brawo za upór i nieustępliwość w dążeniu po swoje Very Happy

Tosca