www.domogarov.unl.pl - FORUM

Ada

Niko rozwaliła system Bohunem gotującym obiad. No nie mogę go sobie tak wyobrazić. Bohun i garnki? Jeszcze fartuszek? Uroczy opos małżeńskiego szczęście. Ale nie Bohun jako kucharka. Smile

Co do Burłaja. To sądząc po zachowaniu Bohuna to nie brał on przykładu z niego odnośnie "szanowania" kobiet.

EMockingbird

Dzień dobry, waszmościankom!
[link widoczny dla zalogowanych]

A co do mojego wczorajszego pytania - gdzieś w Internatach doczytałam, że Burłaj (Kondrat, tak swoją drogą) urodził się w rodzinie szlachecko-kozackiej. I tak moje szare komórki zaczęły pastwić się nad tym bez litości. Czy skoro zaznaczono, że pochodził z rodziny "szlachecko-kozackiej" to znaczy, że miał w drzewie genealogicznym jakiego mężczyznę szlachcica? Czy to jakoś pośrednio wpłynęło na maniery Jurka? A może po Heniu akurat nie posiadał internetu i z Kondrata zrobił "zwykłego chłopa"? No bo... właściwie jak szkrab wychowany na Siczy (nie zdziwiłabym się gdyby za pomocą nahaja) wyrósł na TAKIEGO mężczyznę?
Dla niewtajemniczonych - w książce właśnie też nie ma dużo o samym Burłaju (a właściwie o relacjach Kondrat - Jurko). Heniu powiedział nam jedynie, że to Burłaj wtajemniczał Bohuna w kozackie życie i uczył tej sztuki oraz, że przepowiedział młodemu watażce, iż kobieta go zgubi (jakaś, nie żeby od razu Wieszcz Burłaj wiedział, że Helena [a szkoda]).

Ada

Hahaha skąd ja znam tą fotkę Niko? Wink

Bohdan Chmielnicki też pochodził z rodziny szlacheckiej o kozackich tradycjach. Nie wszyscy Kozacy byli niskiego stanu. To, że Burłaja był szlachcicem to nie znaczy, że uczył Bohuna szacunku do kobiet. Wręcz przeciwnie, tak uważam. Wpoił mu kozackie życie i stworzył z niego wojownika. Kozacy kobiet nie szanowali. Nawet żony nie miały praw. To jak Bohun traktował Helenę wynika z jego szacunku i uczucia bo dla niego była bóstwem. Inny Kozak nie zachowałby się tak.

Tosca

EMockingbird

nika

Dzięki dziewczyny Very Happy

Mówiłam, że nawet, jak jest opowiadanie o Janie, to ja i tak uszczęśliwię Bohuna Wink

Ado, Bohun dbał o żonę i bohuniątko, więc nawet "zniżył" się do gotowania Laughing

Ada

EMockingbird

Pięknie!
Teraz wychodzi, że to ja najmniej uszczęśliwiłam Jurka...
Swoją drogą - mnie tam urzekł watażka z chochlą w dłoni. W jego dłoni nawet ta łyżka jest niebezpieczna... zwłaszcza jak Jan jest obok Very Happy

Ada

Oczywiście Twoja Helena Tosco jak zwykle spokojnie i łopatologicznie wszystko chłopakom tłumaczy. Wink

A ja jak zwykle ostatnia będę. Wink

nika

EMockingbird

nika

Ada

Niko. To było do EMockingbird. Ją też cytowałam.

Moje opowiadanie będzie po południu dopiero. A potem znów będę obmyślać co wam zadać.

nika

Tosca