www.domogarov.unl.pl - FORUM

Ada

Kapitalne. Rzucasz opowiadaniami jak z rękawa. Tak jakbyś juz miała gotowca przed zadaniem. Zakończenie bardzo miłe.

nika

EMockingbird

nika

U mnie, jak zwykle - powiało mnie w jakimś innym kierunku Wink

EMockingbird

Nika, ja tam bez słowa sprzeciwu dałabym się tak przekonać Wink

Świetne!

nika

Dzięki

A ja tam lubię negocjacje z Bohunem Wink

Ada

Parsknęałam śmiechem jak Helena wrzuciła listy do ognia. Wyobraziłam sobie jaka głupią minę musiał mieć Bohun. Po spotkaniu ze Skrzetuskim Bohun powinien Helenie wygarnąć jak sie nieodpowiednio zachowała. A on wszystkich posądzał tylko nie ją. Swoją drogą, ze ona na prawdę nie miała mózgu, albo z niego nie korzystała. Ale Bohun traktował ją jak lalkę, ktora sama nie myśli.

Ale nie podobało mi się jak Helena z Janem próbowali się wyzywać. O nie. Taka łyżka dziegciu.

nika

Ada

Niko. Mni chodziło o to nieodpowiednie zachowanie Sienkiewiczowkiej Heleny. Fajnie, że w Twoim opowiadaniu ona wziela sprawy w swoje ręce.
W oryginale czekała na wybawiciela, a Bohun nie widział jej winy. A była tak samo winna jak on czy Skrzetuski.

Tosco. Cudnie. Twoja Helena jak zwykle ma cierpliwość do Bohuna, tylko nie do nowej sypialni. Wink

Ślub być musiał bo nie wypadało w tamtych czasach żyć na kocią łapę.

nika

Tosca

EMockingbird

Tosco, niesamowicie mi się podoba! Przyznam się, że nie spodziewałam się, żeby Helena uciekła z Jurkiem Very Happy

Tosca

Dzięki dziewczyny, cieszę się, że Wam się podobało.
Ptaszyno, "moja" Helena nie ma niemal nic wspólnego z oryginalną.

EMockingbird

[quote="Tosca"]
Ptaszyno, "moja" Helena nie ma niemal nic wspólnego z oryginalną.[/quote

Allelujah! Very Happy