 |
www.domogarov.unl.pl - FORUM Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:40, 08 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Będe musiała poczekać dłużej, aż przeczytasz książkę. Już przebieram nogami w oczekiwaniu. Mamy inne zdania, ale moim zdaniem Tobie też Gedeon się spodoba. Chociaż nie znajdzie się w panteonie Twoich ulubieńców. Chyba, że mnie znów zaskoczysz. |
Nie wiem, Ado. Po historii z Jackiem wszystko jest możliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:49, 09 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ale wiedziałam, że motyw z braterstwem Cie zainteresuje Tosco. Nie wygląda w ten sam sposób jak rosyjskie, ale kozacka wersja to taka ciekawostka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:07, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Skończyłam czytać. Książka jest nieporównywalnie lepsza od Bohuna, ale i tak czuję niedosyt. Mam wrażenie, że autorowi zabrakło pomysłu na ciąg dalszy. Nie lubię takich urwanych zakończeń.
Co do głównego bohatera to bardzo mi się spodobał. Jedyne co mam do zarzucenia Gedeonowi to fakt, że- według mnie- zdecydowanie za często zagląda do kieliszka. Gedeon ma wszystko, co lubię: łączy w sobie cechy Jacka i Nikity; podoba mi się również jego pracowitość. Mimo, że jest szlachcicem nie wstydzi się zakasać rękawów i zabrać np. do karczowania terenu. Choć już na " dzień dobry" ma przechlapane u okolicznych mieszkańców ze względu na to, że jego stryj był warchołem ze wszystkich sił stara się pokazać, że jest zupełnie inny niż jego krewniak. Bardzo podoba mi się, że podobnie jak Jacek i Nikita Gedeon bierze sprawy w swoje ręce czym w końcu zyskuje szacunek niektórych ludzi. Natomiast zachowanie Matwieja Hryniewicza okropnie mnie zdenerwowało, bo nie cierpię nadętych bufonów.
A Justyna jest rewelacyjna wreszcie jakaś dziewczyna z krwi i kości a nie kolejna mimoza pokroju Heleny, Oleńki, Krzysi, Anuli Sieneńskiej itp. Gdyby Matwiej widział coś więcej niż czubek własnego nosa to oddałby Justynę Gedeonowi i bawił wnuki, ale nie, on wolał zachować się jak burak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:37, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Właśnie śmierć Justyny to dla mnie najgorszy minus ksiazki. Dostała kulę od przybranego ojca prosto w serce. Ale jednak łudziłam sie, że przeżyje. Myslalam, że Matwiej bedzie ją ukrywał i na koncu Gedeon ją znajdzie, a tu figa. Zdenerwowało mnie zachowanie Hryniewicza. Przyjał Gedeona jako sąsiad. Zrozumiał, ze nie jest taki jak jego stryj, a jednak był upartym osłem i uznał, ze nie odda Justyny.
Mowilam, że Gedeon to typowy nie wyszlifowany sarmata. Lubi wypić, lubi zbluzgać, ale stara sie zachować fair. Bardzo mi sie podobało jak sprowokował Sawę do pojedynku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:45, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Mówiłam, że Gedeon to typowy nie wyszlifowany sarmata. Lubi wypić, lubi zbluzgać, ale stara sie zachować fair. Bardzo mi sie podobało jak sprowokował Sawę do pojedynku. |
Dla mnie Gedeon nie jest typowym sarmatą. Typowy sarmata to dla mnie ktoś pokroju Zagłoby: pijus, bufon, mitoman, blagier, kombinator itp. Gedeon lubi wypić ( moim zdaniem za bardzo), ale poza tym bardzo mi się podoba. Scena "braterstwa" nie jest tak elegancka jak w Księciu Srebrnym, ale mi się podobała. A co do Tomasza Wolskiego to nieporównywalnie bardziej wstrząsnęła mną śmierć Justyny. Tomasz przed śmiercią zrozumiał, że zemsta wcale nie przynosi ulgi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 10:45, 14 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:00, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Tomasz Wolski zrozumiał, ze zemsta jednak nie przywróciła mu Magdy.
Masz rację Tosco. Gedeon nie jest warchołem, ale to tez nie jest słodki Jacuś. Na pewno zdenerwował Cie pierwszy dialog pomiedzy nim, a Sawą.
Pokazuje swoja wyższość,ale według mnie tobie zbrodnia. Wtedy różnice klasowe były bardzo wazne. I mimo wszystko Gedeon został sprowokowany.
Dla mnie to co zrobił Matwiej Hryniewicz jest duzo gorsze niz podstęp Gedeona Pagowskiego. Kochał przybraną córkę, chciał by wyszła za kogo by pokochała. Dla niego było bez różnicy czy to chłop, Kozak czy szlachcic. Ale uparł sie, że za Gedeona nie wyjdzie.
A Gedeon nie walczył z Matwiejem na serio bo nie chciał by padła pomiedzy nim, a Justyna krew. I to ich zgubiło. Kozak byl jej przybranym rodzicem, ale jednak ojcem. Poświęcenie Justyny i wielki smutek Gedeona po jej śmierci pokazuje, że kochali sie prawdziwie. Przeciez on zapadł w depresję.
Zakończenie powieści jest takie sobie, ot takie na szybko. Jakby autor nie wiedział jak zakończyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:12, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Gedeon nie jest warchołem, ale to tez nie jest słodki Jacuś. |
Gedeon nie jest taki jak Jacek czy Nikita, ale lubię go.
Ada napisał: | Na pewno zdenerwował Cie pierwszy dialog pomiędzy nim, a Sawą. |
Zdziwisz się pewnie Ado, ale nie. Gedeon chciał załagodzić sytuację, kulturalnie przeprosił Sawę, ale Kozak dalej się go czepiał. To jest inna sytuacja niż w przypadku Jana i Bohuna. Skrzetuski od razu traktuje Bohuna z góry, a Gedeon jest kulturalny.
Ada napisał: |
Dla mnie to co zrobił Matwiej Hryniewicz jest dużo gorsze niż podstęp Gedeona Pagowskiego. Kochał przybraną córkę, chciał by wyszła za kogo by pokochała. Dla niego było bez różnicy czy to chłop, Kozak czy szlachcic. Ale uparł sie, że za Gedeona nie wyjdzie.
|
Matwiej zachował się jak niedęty bufon i tyle; zwłaszcza że Gedeon kulturalnie poprosił o rękę Justyny, a nie szantażował, groził i wywyższał się jak Jan.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 11:15, 14 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:32, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | Ada napisał: | Gedeon nie jest warchołem, ale to tez nie jest słodki Jacuś. |
Gedeon nie jest taki jak Jacek czy Nikita, ale lubię go. |
Prawiczkiem nie był, ani świętym. W końcu troche bezczelnie zalecał się do Justyny, ale trzyma sie w granicach.
Cytat: | Ada napisał:
Na pewno zdenerwował Cie pierwszy dialog pomiędzy nim, a Sawą. |
Tosca napisał:
Zdziwisz się pewnie Ado, ale nie. Gedeon chciał załagodzić sytuację, kulturalnie przeprosił Sawę, ale Kozak dalej się go czepiał. To jest inna sytuacja niż w przypadku Jana i Bohuna. Skrzetuski od razu traktuje Bohuna z góry, a Gedeon jest kulturalny.[/quote]
Dlatego tez uwazam, że nie powiedział nic złego. Sawa szukał zwady,a Gedeon sie wkurzył. Bo w konc był szlachcicem i nie mogl pozwolić, aby Kozak go objechał. Ale drugiej strony nie było pomiedzy nimi kobiety. Bohun i
Skrzetuski od razu po jednym spojrzeniu żadlili jak szerszenie bo samica była wsrod nich. Tutaj kobieta ich nie podjudzała.
Cytat: |
Ada napisał:
Dla mnie to co zrobił Matwiej Hryniewicz jest dużo gorsze niż podstęp Gedeona Pagowskiego. Kochał przybraną córkę, chciał by wyszła za kogo by pokochała. Dla niego było bez różnicy czy to chłop, Kozak czy szlachcic. Ale uparł sie, że za Gedeona nie wyjdzie.
Tosca napisał:
Matwiej zachował się jak niedęty bufon i tyle; zwłaszcza że Gedeon kulturalnie poprosił o rękę Justyny, a nie szantażował, groził i wywyższał się jak Jan. |
I w dodatku Matwiej sam przyszedł pogodzić sie z Gedeonem do jego domu. Widział, ze domostwo jest dobrze urządzone. A jednak odmówił mu corki. Gedeon sam nie pomyslal, aby Justynę porwać. Pewnie chciał miesiącami przekonywać Matwieja.
Gdyby porwanie sie udało i zakochani ukryli się na dzien i nic jak wspomniał Kozak to odpuściłby i uznał sprawę za zakończoną,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:11, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | W końcu trochę bezczelnie zalecał się do Justyny, ale trzyma się w granicach. |
Trochę Gedeona ponosi, ale Justyna umie go utemperować.
W kwestii "porwania" kibicowałam Gedeonowi tak samo jak Jaremce.
A co do Jana to uważam, że on nigdy nie przepuściłby okazji, żeby pokazać, że jest lepszy niż jakiś tam Kozak. Bez względu na to czy Helena byłaby na miejscu, czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:32, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Gedeon uratował Justynę od hańby. To mu sie chwali. Ale to przyglądanie jej sie, gdy była naga było bezczelne, on jej sie przedstawiał i udawał, ze nic takiego sie nie dzieje. Ale dostał nauczkę. To samo było po pocałunku. Troche sie zagalopował z karesami to dostał w gębę.
Podobało mi sie jak wyznał Justynie milosc, to było takie proste i szybkie, bez owijania w bawełnę, bez poetyckich slow, po prostu kobieta i mezczyzna.
A Justyna? Myslala o nim, zastanawiała się czy to co czuje to milosc? Nie poleciała tylko na wygląd i szlachectwo. Chociaż Gedeon sie jej podobal. A też nie miała wielkiego wyboru. Sawa nie był kandydatem na meza, a sąsiedzi tylko czekali by dostać ją i jej posag. Bo Matwiej nie szczędziły na wyposażeniu córki.Gdy została porwana to nie robiła awantury. Pewnie jej było przykro, ze musiałaby opuścić ojca bo powiedziała, ze mopgą wrócić nawet w rodzinne strony Gedeona. Byleby byli razem.
Przez jakis czas zastanawiałam sie czemu Matwiej sie tak upiera? Podejrzewałam, ze moze Justyna i Gedeon są ze soba spokrewnieni dlatego Kozak nie chciał im dac błogosławieństwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:14, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Gedeon uratował Justynę od hańby. To mu sie chwali. Ale to przyglądanie jej sie, gdy była naga było bezczelne, on jej sie przedstawiał i udawał, ze nic takiego sie nie dzieje. Ale dostał nauczkę. To samo było po pocałunku. Trochę sie zagalopował z karesami to dostał w gębę. |
No i bardzo dobrze, Justyna to nie mimoza, podobało mi się, że umie Gadeona ustawić jak trzeba.
Ada napisał: | Podobało mi sie jak wyznał Justynie milosc, to było takie proste i szybkie, bez owijania w bawełnę, bez poetyckich slow, po prostu kobieta i mężczyzna. |
Dla mnie najpiękniejsze jest wyznanie Sienkiewiczowskiego Bohuna.
Ada napisał: | Przez jakis czas zastanawiałam sie czemu Matwiej sie tak upiera? |
Dla mnie jego upór jest dziecinny i głupi, bo z jednej strony twierdził, że nie ma dla niego znaczenia, czy przyszły zięć będzie Kozakiem, czy szlachcicem; czy będzie biedny, czy bogaty, byle Justyna była szczęśliwa. A jak przyszło co do czego i pojawił się Gedeon to jednak górę wzięły uprzedzenia wobec stryja Gedeona. Nienawidzę hipokryzji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:10, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: |
Dla mnie jego upór jest dziecinny i głupi, bo z jednej strony twierdził, że nie ma dla niego znaczenia, czy przyszły zięć będzie Kozakiem, czy szlachcicem; czy będzie biedny, czy bogaty, byle Justyna była szczęśliwa. A jak przyszło co do czego i pojawił się Gedeon to jednak górę wzięły uprzedzenia wobec stryja Gedeona. Nienawidzę hipokryzji.
|
To była kozacka zawziętość. Bardziej zrozumiałe byłoby, gdyby uznał Gedeona za "diabelskie nasienie" i nie przekonał sie, że jest inny. Ale on zaakceptował go jako sąsiada. Sam przyznał,że błędnie go oceniał, a jak przyszło co do czego to infamia jego stryja wziela górę. On nie czuł sie winny, że Justyna zgineła, zrzucił wszystko na Gedeona. W dodatku chciał go powiesić. Miał prawo co najwyzej ich rozdzielić i posądzić go o porwanie.
Mnie sie podobało jak Gedeon sprytnie sobie poradził z przygotowanymi na niego zasadzkami.
A stary didtko Serafin to też kawał skubańca. Chytry i szczwany lis. Cała rodzinka Muraszków jest taka sama.
Obśmiałam się jak Gedeon udawał, ze wychodzi na pojedynek, a zatrzasnął młodemu Muraszkowi drzwi przed nosem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Czw 14:12, 14 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:27, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Mnie się podobało jak Gedeon sprytnie sobie poradził z przygotowanymi na niego zasadzkami. |
Mnie też. Pojedynek Gedeon vs. Sawa w tym starym wiatraku też był bardzo widowiskowy.
Ada napisał: | Obśmiałam się jak Gedeon udawał, ze wychodzi na pojedynek, a zatrzasnął młodemu Muraszkowi drzwi przed nosem. |
Otóż to. Nie wspomniałam o tym wcześniej, bo byś powiedziała, że znowu czepiam się Jana. Dlaczego Skrzetuski nie mógł tak samo postąpić z Czaplińskim? Gedeon też ośmieszył Muraszkę i wcale nie musiał w tym celu wywalać go za hajdawery na podwórko.
Edycja:
Skoro już jesteśmy przy Janie. Coś mi się zdaje, że J. Komuda darzy go taką samą sympatią jak ja. Opis stadła jednego z kompanów Sienieńskiego:
Wolałbyś może siedzieć u żony i słuchać darcia swoich trzynastu bachorów? Starczy, że raz na rok do domu pojedziesz i następnego dzieciaka zrobisz. Brzmi znajomo nieprawdaż, Ado. A i dzieciaków ni mniej, ni więcej tylko trzynaścioro, uważam, że to nie przypadek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 14:36, 14 Cze 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:41, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Miałam takie same odczucia jak Ty, (i pomyslalam jak na to zwrócisz uwagę) gdy czytałam o zawadzie w karczmie. I ten fragment o trzynaściorgu dzieciach. Ale mnie Jana nie obrzydzi. Łajam go za kilka rzeczy, ale go lubię. Dla mnie Gedeon i Jan postąpili podobnie. Tylko Gedeon zrobił to bardziej żartobliwie.
Sawa by sie nie wkopał w pojedynek, gdyby nie biegał za molodycią. A swoja droga to zauważyłaś Tosco jak wyglądało jego zaproszenie do baraszkowania? Jesli Bohun by tak Helenę podrywał to nie dziwiłabym się, że kozackie zachowanie mogłoby sie jej nie podobać, ale on był romantyczny. Co prawda Sawa nie chciał skrzywdzić dziewczyny, ale tutaj chodziło tylko o potrzebę bycia z kobietą. Bez zadnych zbędnych (wg niego) umizgów. Dawaj i już. Nawet na oczach wszystkich.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Czw 14:42, 14 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:52, 14 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | A swoja droga to zauważyłaś Tosco jak wyglądało jego zaproszenie do baraszkowania? Jesli Bohun by tak Helenę podrywał to nie dziwiłabym się, że kozackie zachowanie mogłoby sie jej nie podobać, ale on był romantyczny. Co prawda Sawa nie chciał skrzywdzić dziewczyny, ale tutaj chodziło tylko o potrzebę bycia z kobietą. Bez żadnych zbędnych (wg niego) umizgów. Dawaj i już. Nawet na oczach wszystkich. |
Zauważyłam i gdyby Bohun zachował się tak wobec Heleny wtedy bardziej bym ją rozumiała, ale zachowanie Sawy wcale mnie nie zaskoczyło tylko potwierdziło wyjątkowość naszego sokoła cudnookiego jako brylantu wśród Kozaków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 14:53, 14 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|