www.domogarov.unl.pl - FORUM

Tosca · Wysłany: Pon 17:01, 16 Mar 2020 Temat postu:

Przemysław Gintrowski a propos Iwana Groźnego i opryczniny:
https://www.youtube.com/watch?v=8w-dTv8pqiY

carmen · Wysłany: Pon 17:05, 16 Mar 2020 Temat postu:

dziękuję Tosco Very Happy

Caryca24 · Wysłany: Pon 17:11, 16 Mar 2020 Temat postu:

To jest właśnie ten utwór. Mam nagranie koncertowe, na którym razem to śpiewają Kaczmarski z Gintrowskim. Muzyka jest na pewno Gintrowskiego. Myślałam, że słowa napisał Kaczmarski, ale teraz znalazłam informację, że autorem był J. Czech.

Tosca · Wysłany: Pon 17:16, 16 Mar 2020 Temat postu:

Caryca24 · Wysłany: Pon 17:23, 16 Mar 2020 Temat postu:

Na pewno.
I jakby go porównać np. z bylinami ruskimi z epoki Iwana Groźnego, to jest doskonale wystylizowany, tak idealnie w punkt.
Jak go pierwszy raz słuchałam, to momentami miałam wrażenie, że to polski przekład jednego z takich utworów.

Ada

Tosca

Dmitriewna siedziała w klasztorze jakieś miesiąc, dwa, zanim Nikita się tam zjawił.Nie ma podane dokładnie.Ale czy Helena jest niepełnosprawna intelektualnie? Nie powiedziałabym. Ona po prostu nie zna życia, bo spod opieki ojca przeszła pod opiekę Morozowa. Żyła w dobrobycie i o nic nie musiała się martwić. Wszyscy ją kochali i szanowali.

Nasza Helena wcale nie jest lepsza, bo w Rozłogach też nic konkretnego nie robi ( granie na lutni, śpiewnie i czytanie Biblii oślepionemu Wasylowi trudno nazwać pracą). A przyjęcie oświadczyn po dwóch godzinach znajomości w oparciu tylko o to, że facet jest szlachcicem to dla mnie skrajna głupota.

Ada

Jednak Kurcewiczówna miała cel i się go trzymała. Chciała faceta z pozycją? Złapała go. I była konsekwentna. W czasie poniewierki nie raz mogła o Skrzetuskim zapomnieć bo nie widzieli się ponad rok i w dodatku nie miała o nim żadnych wieści. A chcąc mieć obrońcę mogła kogoś wyrwać. Nic nie wiedziała o życiu i niewiele robiła w domu, ale chociaż nieśmiało to oddawała czułości Skrzetuskiemu. Dymitriewna prowokowała Nikitę, a potem się cofała. Kurcewiczówna wysłała Zagłobe z wiesciami do Jana, a Dymitriewny nie stać było na to by poinformować,że wszyszla za mąż i przeprasza za to. Idąc do zakonu też nie liczyła się z nikim. Nie tylko jest niezaradna, ale i ograniczona umysłowo.

Tosca

Kurcewiczówna jest zimna i wyrachowana, wcale nie kocha Jana tylko leci na jego pieniądze i herb, a w Barze najprawdopodobniej nie było nikogo, kto, według jej horrendalnych wymagań, mógłby się z Janem równać, bo inaczej pewnie by go poderwała bez mrugnięcia okiem.
Dmitriewna jest okropnie nieporadna i sama nie wie, czego chce, tylko Nikity i Afońki żal. Sad

Tosca

Pisałam to już wiele razy, ale powtórzę: Również żałuję, że Nikicie nie udało się wyciągnąć Jeleny z tego klasztoru, ale wiele bym dała, żeby Jan potraktował Bohuna tak jak Nikita Afońkę ich starcie podczas napadu na dwór, a potem scena, w której Nikita nie słucha strzemiennego, który próbuje mu wyperswadować wyjazd do klasztoru tylko jedzie tam sam.

Ada

Ale chyba nice tak jak i reszcie z nas chodziło o to, że Nikita nie zrobił nic w ciagu tych 5 lat. I nie mow, że nie pisanie listów to tylko pomyłka Tołstoja. To może byc tylko nadinterpretacja. Tołstoj tak napisał i już. Czyli Nikita siedział 5 lat, nie odzywał się do ukochanej i liczył, że ona bedzie czekać, to były czasy, gdzie szybko brało sie ślub. Nit nie znał jego zamiarów względem niej. Skrzetuski olał Helenę na kilka miesięcy, ale sam był w niewoli i myslal, że ona nie zyje. Natomiast Nikita liczył, że dziewczyna z dobrego domu przez 5 lat nie wyjdzie za mąż? No żarty. Nawet nie pomyślał by poprosić o powrot do Moskwy lub krótki wyjazd. Nawet nie spróbował.

Tosca

Cała ta sprawa z brakiem listów jest dla mnie bardzo dziwna, bo nieodzywanie się przez 5 lat zupełnie nie pasuje mi do Nikity i jego poczucia odpowiedzialności, obowiązku itp. Jelenie też się bardzo dziwię, bo nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie mam żadnych wieści od ukochanego i to ignoruję. Ja napisałabym list, bo chciałabym wiedzieć, co się z nim dzieje? Czy żyje? Może jest chory lub ranny? A może się odkochał? Chciałabym wiedzieć na czym stoję.

nika

Może miał amnezję... 5 lat wyjęte z życia, a tu bum!! impuls i "o kurde, Jelena na mnie czeka, jadę". To by wiele tłumaczyło...

Tosca

nika

To było jedyne wytłumaczenie, które przyszło mi do głowy. Bardziej w formie żartu...przynajmniej takie było założenie...