 |
www.domogarov.unl.pl - FORUM Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:28, 13 Lut 2016 Temat postu: Trafna charakterystyka Rosjanina? |
|
|
Jestem świeżo po przeczytaniu książki Macieja Jastrzębskiego „ Matrioszka Rosja i Jastrząb”. Znalazłam tam zapis rozmowy zasłyszanej przez Ernesta Zozunia ( korespondenta Polskiego Radia w Moskwie w latach 2006-2007). Uśmiechałam się czytając ten tekst, bo, według mnie, stanowi niemal idealną charakterystykę naszego idola, ale jeśli przeciętny Rosjanin jest właśnie taki, to strach się bać. Toż to istna mieszanka wybuchowa. Niestety, konkluzja jest bardzo smutna. Zresztą, oceńcie same. Ciekawa jestem, co Wy o tym myślicie?
Otóż, pewna kobieta przekonywała drugą, że: „ Jeśli przeżyjesz romans z Rosjaninem, to do końca życia będziesz pamiętała, moja droga, każdą chwilę z tego romansu”. (…) Będą sytuacje, że będzie brutalny, ale ta brutalność będzie pociągała, będzie dla ciebie hojny i obsypie cię największymi skarbami świata. Będzie romantyczny i przyniesie ci milion ałych roz, jak w piosence Pugaczowej. Będzie zabawny, że łzy same będą ci płynęły ze śmiechu. Czasami cię tak wystraszy, że to przerażenie nie będzie miało równych. Gdy będzie się bawił, to na całego, gdy rozpaczał i współczuł, to w pełni żarliwie i do bólu prawdziwie. Często będzie wspaniałym partnerem, często też będzie… przychodził pijany nad ranem. Zaskoczy cię maksymalną bezmyślnością i głupotą, ale zaskoczy cię też niebywałą roztropnością i mądrością, jakiej życie i warunki rosyjskie uczą ludzi, którzy się tam rodzą. Raz będzie fascynował, odwołując się do historii i dumy swojego narodu, a innym razem zlekceważy to i zbezcześci. Przeżyjesz z nim wszystkie emocje, jakie są do przeżycia, i będą się one zmieniały w jednym mgnieniu oka. Bo on potrafi się całkowicie zmienić w jednej chwili. Raz wściekły i klnący, a za chwilę czuły, będzie cię nosił na rękach, by zaraz znów płakać z żalu. I w każdej tej postaci będzie niezwykle wyrazisty, tak, że każdy moment zapadnie ci w pamięć. (…). Przeżyć taki romans trzeba, ale żyć się z takim mężczyzną nie da”. (…)
* Maciej Jastrzębski „ Matrioszka Rosja i Jastrząb”, Gliwice 2013,s.275-276.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Nie 20:04, 27 Paź 2019, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:56, 14 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Tosca, świetnie, ze założyłaś temat o tej książce!
Już kiedyś chciałam ją kupić.
Warto?
Słyszałam różne opinie o niej - jedni chwalą, drudzy piszą, że książka płytka, nie wychodzi poza ogólne, wszystkim wiadome spostrzeżenia.
Jak to jest według Ciebie?
Natomiast powyższa charakterystyka mężczyzn rosyjskich niesamowicie celna, a przynajmniej pokrywa się z moim przeczuciem odnośnie "rosyjskiego ducha" oraz informacjami, które czytałam o Rosji i ichniej kulturze. Może i stereotypowa (nieprzewidywalny typ, świetny kochanek, pijak, brutal, gorąca głowa, chimeryczny duchem itp.), ale chyba dobrze oddająca ich mentalność.
Szczególnie ostatnie zdanie jest znamienne: "Przeżyć taki romans trzeba, ale żyć się z takim mężczyzną nie da”.
To byłby klucz (już abstrahując od winy drugiej strony), dlaczego związki Saszeńki się rozpadały.
Jeśli większość Rosjan jest tak zakręcona, to i zwykły romans jest ryzykowny. Istnieje prawdopodobieństwo, że kobieta po takim hm...ekstremalnym związku może wyjść pokaleczona na duszy.
Stąd też nie jestem przekonana, czy taki romans koniecznie trzeba przeżyć.
Btw, podobno według książki Jastrzębskiego Rosjanie przyznają Polakom pierwszeństwo w piciu. To nieszczególny powód do chwały, ale mimo wszystko - jestem zaskoczona, bo zawsze myślałam, że Rosjanie są pod tym względem od naszych rodaków lepsi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Nie 18:58, 14 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:53, 14 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Książka- według mnie jest taka sobie- nie rewelacyjna, ale warta przeczytania (spróbuj poszukać jej w bibliotece, bo jednak trochę szkoda wydawać na nią pieniądze). To, co mnie w niej najbardziej zaintrygowało zacytowałam.
„Szczególnie ostatnie zdanie jest znamienne: "Przeżyć taki romans trzeba, ale żyć się z takim mężczyzną nie da”.
Dlatego właśnie napisałam, że konkluzja jest bardzo smutna, chociaż, z drugiej strony, gdyby było aż tak źle to Rosjanie byliby nacją zagrożoną wyginięciem, bo jak tu myśleć o założeniu rodziny i jakiejkolwiek stabilizacji, mając u boku mężczyznę zmiennego niczym kameleon. Myślę, że żadna rozsądna kobieta by się na coś takiego nie zdecydowała.
„To byłby klucz (już abstrahując od winy drugiej strony), dlaczego związki Saszeńki się rozpadały”.
Myślę, że Aleksander jest znacznie bardziej specyficzny. W końcu to aktor, a więc człowiek, dla którego codziennością jest wcielanie się w różne postacie, zakładanie różnych masek. I trzeba bardzo uważać, żeby w tej całej „maskaradzie” nie zgubić siebie, bo mam nieodparte wrażenie, że Aleksander sam nie wie, czego oczekuje od kobiety. Trafił na bezgranicznie oddaną mu Irinę, ale stosunkowo szybko pojawiła się Natasza ( stanowiąca całkowite przeciwieństwo Iriny) i wszystkie wiemy, do czego to doprowadziło.
„Btw, podobno według książki Jastrzębskiego Rosjanie przyznają Polakom pierwszeństwo w piciu. To nieszczególny powód do chwały, ale mimo wszystko - jestem zaskoczona, bo zawsze myślałam, że Rosjanie są pod tym względem od naszych rodaków lepsi”.
Tak! Jest tam wzmianka na ten temat. Podobno to my, Polacy, jesteśmy lepsi. Szkoda tylko, że to mało chlubna konkurencja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:32, 18 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Dzięki za obszerne info!
Niestety w bibliotekach w mojej okolicy jej nie ma.
Chyba prościej i szybciej będzie ją kupić po przecenie.
Tosca napisał: | Myślę, że żadna rozsądna kobieta by się na coś takiego nie zdecydowała. | Tego pewna bym nie była.
Miłość/zakochanie/pożądanie często bierze górę nad rozsądkiem i rozumem.
Ile kobiet, choćby nie wiem, jak racjonalnie myślących, oparłoby się Saszy, gdyby się do nich zalecał, roztaczał swoje wdzięki i obiecywał małżeństwo?
Tosca napisał: |
Myślę, że Aleksander jest znacznie bardziej specyficzny. W końcu to aktor, a więc człowiek, dla którego codziennością jest wcielanie się w różne postacie, zakładanie różnych masek. I trzeba bardzo uważać, żeby w tej całej „maskaradzie” nie zgubić siebie, bo mam nieodparte wrażenie, że Aleksander sam nie wie, czego oczekuje od kobiety. | Zgrabne podsumowanie, bardzo mi się podoba. Zgadza się też z moimi przemyśleniami.
Coś mi się rzuciło na mózg z tymi Olkami - czytając Puszkina, zastanawiałam się, czy na niego też mówiono per "Sasza"?
I czy do cara Aleksandra I też tak się zwracano?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Czw 22:45, 18 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:26, 18 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
„ Ile kobiet, choćby nie wiem, jak racjonalnie myślących, oparłoby się Saszy, gdyby się do nich zalecał, roztaczał swoje wdzięki i obiecywał małżeństwo?”
Pewnie niewiele, sama nie wiem, co bym zrobiła w takiej sytuacji. Obawiam się jednak, że Aleksander nie będzie się zbytnio spieszył do ołtarza ( trzy poprzednie małżeństwa zakończyły się rozwodem więc nie sądzę, aby dał się kolejny raz „zaobrączkować”). O ile wiem, z Mariną ślubu nie wziął.
W cytowanej już przeze mnie na forum książce „ Jerzy Hoffman. Gorące serce” znalazłam jeszcze jedno ciekawe spostrzeżenie: „ Z upływem lat człowiek staje się coraz trudniejszy we współżyciu, a dolegliwości powodują zmienność charakteru.” ( Ibidem,s.274). Sądzę, że jest w tym dużo racji, Aleksander zapewne także ma swoje przyzwyczajenia i upodobania, z których by nie zrezygnował, a zdrowie ( chociażby z racji jego trybu życia, pracoholizmu i używek) pewnie też już szwankuje i żadne „ kozaczenie” tu nie pomoże. Myślę, że kolejna wybranka Aleksandra nie będzie z nim miała łatwego życia.
„Coś mi się rzuciło na mózg z tymi Olkami - czytając Puszkina, zastanawiałam się, czy na niego też mówiono per "Sasza"?
I czy do cara Aleksandra I też tak się zwracano?”
Sądzę, że ten przywilej posiadały jedynie osoby z ich najbliższego otoczenia.
Skoro już poruszamy kwestię zdrabniania imion to zapewne zauważyłaś, że w swoich postach posługuję się pełną formą imienia naszego idola. Robię to celowo. Po pierwsze z szacunku do niego, a po drugie (choć być może uznasz to za dziwactwo, ale uważam, że nie mam prawa posługiwać się zdrobnieniem w odniesieniu do mężczyzny o wiele starszego ode mnie, którego na dodatek znam tylko „ wirtualnie”, bo Saszą to on jest dla rodziny i przyjaciół lub koleżanek i kolegów po fachu, a nie dla mnie). Początkowo także stosowałam formę zdrobniałą ( co widać w moich początkowych postach), jednak szybko się opamiętałam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 20:27, 18 Lut 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:41, 18 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | Pewnie niewiele, sama nie wiem, co bym zrobiła w takiej sytuacji. Obawiam się jednak, że Aleksander nie będzie się zbytnio spieszył do ołtarza ( trzy poprzednie małżeństwa zakończyły się rozwodem więc nie sądzę, aby dał się kolejny raz „zaobrączkować”). O ile wiem, z Mariną ślubu nie wziął. | Pisząc powyższe, miałam na myśli Saszę w pełni rozkwitu. Obecny Aleksander wg mnie nie jest już mężczyzną, któremu nie można się oprzeć.
Tosca napisał: | Sądzę, że ten przywilej posiadały jedynie osoby z ich najbliższego otoczenia. | To nie ulega wątpliwości - zastanawia mnie natomiast, czy już wówczas stosowano zdrobnienie "Sasza"?
Kiedy je wprowadzono i jaką ma etymologię? Może kiedyś używano innych zdrobnień tego imienia? Za czasów Aleksandra I i Puszkina królował francuski na dworze cesarskim i wśród arystokracji - nie zdziwiłabym się więc, gdyby używano francuskiego zdrobnienia (Alex?).
Co do zdrobnienia wobec Domogarowa - rozumiem Twój punkt widzenia. Natomiast używam zamiennie imienia Aleksander i Sasza. Sasza - dlatego, żeby pokazać mój emocjonalny stosunek do niego, nadto to zdrobnienie mi się szalenie podoba. Żałuję, że w Polsce się go nie stosuje (Olek brzmi strasznie - zabija imho całe piękno imienia Aleksander).
Nie wiem, czy w tym wypadku należy to odczytywać jako brak szacunku - nie zwracam się do Saszy w ten sposób osobiście, tylko piszę o nim w 3 osobie niejako "pieszczotliwie".
Internet zresztą rządzi się swoimi prawami - na forach w rozmowie z różnymi użytkownikami najczęściej stosuje się zwrot per "Ty", nawet jeśli dane osoby dzieli spora różnica wieku.
Co innego, gdybym miała spotkać AD na żywo, wówczas (zakładając, że dane byłoby nam porozmawiać) oczywiście tylko zwrot per "Pan" wchodziłby w grę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Czw 22:43, 18 Lut 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:08, 19 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
„ Obecny Aleksander wg mnie nie jest już mężczyzną, któremu nie można się oprzeć”.
Znowu mamy odmienne zdanie, bo mnie w Aleksandrze urzekły przede wszystkim jego przecudne oczy (których czas się nie ima, a okulary tylko dodały Aleksandrowi sexapilu- przynajmniej według mnie). Dodam też, że żaden z mężczyzn, których dotąd spotkałam w życiu nie miał nawet w połowie tak pięknych oczu) a reszta fizjonomii Aleksandra mnie nie obchodzi, bo wiem, że, wbrew temu, co usiłują nam wmówić media i obecna kultura z jej obsesją na punkcie wiecznej młodości- lata nie mijają bez śladu, a w przypadku Aleksandra nieunikniony proces starzenia się organizmu najprawdopodobniej postępuje szybciej ze względu na jego tryb życia, używki, stres czy tragiczne wydarzenia i doświadczenia z przeszłości. To wszystko musiało negatywnie wpłynąć nie tylko na psychikę Aleksandra, ale również jego wygląd. Tak więc -uczciwie mówiąc- najprawdopodobniej nie potrafiłabym się oprzeć Aleksandrowi, zwłaszcza że oczarować kobietę to on potrafi. Możesz się śmiać, ale obawiam się, że wystarczyłoby jedno spojrzenie á la Bohun i po mnie. <3 <3
„To nie ulega wątpliwości - zastanawia mnie natomiast, czy już wówczas stosowano zdrobnienie "Sasza"? Kiedy je wprowadzono i jaką ma etymologię? Może kiedyś używano innych zdrobnień tego imienia? Za czasów Aleksandra I i Puszkina królował francuski na dworze cesarskim i wśród arystokracji - nie zdziwiłabym się więc, gdyby używano francuskiego zdrobnienia (Alex?)”.
Sądzę, że w tej kwestii powinni wypowiedzieć się rusycyści, najlepiej językoznawcy, ale uważam, że zdrobnienie Sasza wpisuje się w pewną konwencję tworzenia rosyjskich zdrobnień ( Misza od Michaił, Grisza od Grigorij, Masza od Maria, Natasza od Natalia) itd.
Zgadzam się, że Internet ma swoje prawa i pozwala na bardziej swobodne kontakty pomiędzy użytkownikami jednak, nawet w Sieci, która daje pozorną anonimowość, powinny obowiązywać zasady dobrego wychowania ( przeraża mnie wszechobecny „ hate”, wylewanie pomyj na adwersarzy i wycieczki „ ad presonam”, którymi Internet jest wprost zalany. Mam wrażenie, że ludzie nie potrafią już ze sobą kulturalnie dyskutować, zależy im tylko na tym, żeby obrazić adwersarza. Im dotkliwiej, tym lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Pią 17:40, 19 Lut 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 2:05, 20 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | „ Obecny Aleksander wg mnie nie jest już mężczyzną, któremu nie można się oprzeć”.
Znowu mamy odmienne zdanie, bo mnie w Aleksandrze urzekły przede wszystkim jego przecudne oczy (których czas się nie ima, a okulary tylko dodały Aleksandrowi sexapilu- przynajmniej według mnie). Dodam też, że żaden z mężczyzn, których dotąd spotkałam w życiu nie miał nawet w połowie tak pięknych oczu) a reszta fizjonomii Aleksandra mnie nie obchodzi, bo wiem, że, wbrew temu, co usiłują nam wmówić media i obecna kultura z jej obsesją na punkcie wiecznej młodości- lata nie mijają bez śladu, a w przypadku Aleksandra nieunikniony proces starzenia się organizmu najprawdopodobniej postępuje szybciej ze względu na jego tryb życia, używki, stres czy tragiczne wydarzenia i doświadczenia z przeszłości. To wszystko musiało negatywnie wpłynąć nie tylko na psychikę Aleksandra, ale również jego wygląd. Tak więc -uczciwie mówiąc- najprawdopodobniej nie potrafiłabym się oprzeć Aleksandrowi, zwłaszcza że oczarować kobietę to on potrafi. Możesz się śmiać, ale obawiam się, że wystarczyłoby jedno spojrzenie á la Bohun i po mnie. <3 <3 | Ślepia są cudne, ale moim zdaniem to nie wszystko. Aleksandr obecnie nadal ma swój urok i jeszcze jeśli się ogarnie, ubierze sensownie (nie jak menel ), to wygląda nawet nieźle. Jednak to już nie to samo, co te 20 lat wcześniej. Wówczas mniam! De Bussy, Bohun, Niżiński, Wiktor, Makbet, Andriej, Siergiej... <3
Teraz może by mnie oczarował, gdybym miała 40-50 lat.
Wizja związku kobiety ze sporo starszym mężczyzną w wieku jej ojca lub nawet dziadka, nie taka rzadka w show-biznesie, jest dla mnie
odpychająca, niezależnie od personaliów osób zaangażowanych w związek. Piękne oczka Saszy tu nie pomogą.
A propos Bohunowego spojrzenia współczesnego Aleksandra (no, tak o 5 latek młodszego), to powinnaś obejrzeć Marinę Roszczę (jeśli jeszcze nie widziałaś). W końcówce 4 odcinka 1 sezonu Troszin zwęża ślepia niemal dokładnie jak Bohun i Wiktor.
Spotkałam się ze stwierdzeniem, że ślepia Aleksandra - szczególnie w wydaniu Bohunowym, to oczy pijaka lub ćpuna - takie błędne. Aż mną zatrzęsło, gdyż w mojej opinii to najpiękniejsze męskie oczy świata (faceci w moim otoczeniu takowych niesamowitych ślepi nie mają, kobiety już prędzej). Inna rzecz, że znając skłonność Rosjan do pewnego trunku, przeszłość AD i jego burzliwą obronę na jakiekolwiek zarzuty o alkoholizm, może coś w tym być...
Tosca napisał: | Zgadzam się, że Internet ma swoje prawa i pozwala na bardziej swobodne kontakty pomiędzy użytkownikami jednak, nawet w Sieci, która daje pozorną anonimowość, powinny obowiązywać zasady dobrego wychowania ( przeraża mnie wszechobecny „ hate”, wylewanie pomyj na adwersarzy i wycieczki „ ad presonam”, którymi Internet jest wprost zalany. Mam wrażenie, że ludzie nie potrafią już ze sobą kulturalnie dyskutować, zależy im tylko na tym, żeby obrazić adwersarza. Im dotkliwiej, tym lepiej. | Wystarczy poczytać komentarze pod jakimkolwiek artykułem o polityce - jad, chamstwo i brak smaku. Brrr!
Na szczęście na tym forum typowych pyskówek raczej nie ma (a przynajmniej ostatnio).
Trudno, jeśli będę posądzana o brak grzeczności, ale i tak będę stosować zdrobnienie. Takie piękne, że żal z niego nie korzystać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Sob 2:09, 20 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:54, 20 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
„ Jednak to już nie to samo, co te 20 lat wcześniej”.
Oczywiście, że nie to samo, a to z powodów, o których pisałam wyżej więc nie będę się powtarzała. Jednak dla mnie Aleksander na zawsze pozostanie numerem jeden bez względu na wygląd, bo żaden aktor ani wcześniej, ani później nie wywarł na mnie tak piorunującego wrażenia ( zarówno pod względem urody, jak i umiejętności aktorskich). Cóż ja poradzę, że ten zabójczo przystojny, temperamentny Rosjanin ( kiedy oglądałam „ Ogniem i mieczem” momentami zapominałam o tym, że ma przed sobą „ tylko” aktora, a nie prawdziwego kozackiego atamana) już szesnaście lat temu przebojem wdarł się do mojego serca i został tam do dziś. <3 <3
„Wizja związku kobiety ze sporo starszym mężczyzną w wieku jej ojca lub nawet dziadka, nie taka rzadka w show-biznesie, jest dla mnie odpychająca, niezależnie od personaliów osób zaangażowanych w związek.”
Nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji więc nie wiem jak bym się zachowała, ale myślę, że nawet taki związek może być szczęśliwy. Moim zdaniem, o wiele gorzej jest kiedy kobieta trafi na nieodpowiedzialnego gogusia i wiecznego chłopca, dla którego żona ma być młodszą i ulepszoną wersją mamusi, a nie partnerką, albo Narcyza, który uważa, że jest najlepszym prezentem dla kobiety i powinna dziękować mu na kolanach, że taaki facet raczył się nią zainteresować. Nie mówię już o przypadkach beznadziejnych, czyli damskich bokserach, ale, jak już wielokrotnie pisałam, dla mnie to nie są mężczyźni tylko troglodyci. A wtedy wiek nie ma nic do rzeczy.
„A propos Bohunowego spojrzenia współczesnego Aleksandra (no, tak o 5 latek młodszego), to powinnaś obejrzeć Marinę Roszczę (jeśli jeszcze nie widziałaś). W końcówce 4 odcinka 1 sezonu Troszin zwęża ślepia niemal dokładnie jak Bohun i Wiktor”.
Na pewno obejrzę, a pisząc o spojrzeniu á la Bohun miałam na myśli to jak patrzył na Izabellę Scorupco w końcowej scenie tuż przed odjazdem na Sicz. Do dziś serce mi się kraje jak na niego patrzę.
„ Spotkałam się ze stwierdzeniem, że ślepia Aleksandra - szczególnie w wydaniu Bohunowym, to oczy pijaka lub ćpuna - takie błędne. Aż mną zatrzęsło, gdyż w mojej opinii to najpiękniejsze męskie oczy świata (faceci w moim otoczeniu takowych niesamowitych ślepi nie mają, kobiety już prędzej). Inna rzecz, że znając skłonność Rosjan do pewnego trunku, przeszłość AD i jego burzliwą obronę na jakiekolwiek zarzuty o alkoholizm, może coś w tym być...”
E tam.. dla mnie to tylko biadolenie zakompleksionych frustratów, którzy nie dorastają Aleksandrowi do pięt i muszą się dowartościować.
„ Na szczęście na tym forum typowych pyskówek raczej nie ma (a przynajmniej ostatnio)”
Uważam, że akurat nasze forum jest pod tym względem wyjątkowe, przede wszystkim dlatego, że choć oficjalnie mamy zarejestrowaną setkę użytkowników ( jak mniemam 99% to użytkowniczki to aktywnie udziela się zaledwie około 10 osób, a w tak kameralnym gronie trudno o jakieś zawzięte spory.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Sob 21:24, 20 Lut 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:32, 27 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Esfir napisał: |
A propos Bohunowego spojrzenia współczesnego Aleksandra (no, tak o 5 latek młodszego), to powinnaś obejrzeć Marinę Roszczę (jeśli jeszcze nie widziałaś). W końcówce 4 odcinka 1 sezonu Troszin zwęża ślepia niemal dokładnie jak Bohun i Wiktor.
|
Esfir, czy mogłabyś wrzucić tu link do opisanej sceny albo chociaż jej screen?
Ps. Przepraszam za dwa posty pod rząd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:02, 28 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Tosca, jasne - filmik powinien się włączyć dokładnie przy końcu odcinka, kiedy zaczyna się rzeczona scena:
https://www.youtube.com/watch?v=szBvc7yNDP8&t=41m32s
To takie subtelne zmrużenie oczu, ale urocze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:05, 28 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Dzięki, Esfir. Delikatne, prawie niezauważalne zwężenie oczu rzeczywiście wygląda uroczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|