 |
www.domogarov.unl.pl - FORUM Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:45, 18 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | LadyMcBeth napisał: | Kiedyś przy innej okazji słyszałam o tym poemacie.
Czy warto się za niego zabrać? |
Moim zdaniem warto, choć na mojej liście ideałów niezmiennie pierwsze miejsce zajmuje Nikita Romanowicz Srebrny <3. A pojedynek Ivanhoe z templariuszem powinien być znacznie bardziej widowiskowy. |
Wiemy, wiemy o Nikicie Tosco.
Lady
,,Ivanhoe" to ksiazka lekka i rozrywkowa w przeciwieństwie do innych ksiazek sir Waltera Scotta. Pośmiejemy sie trochę. Mamy dwa trójkaty milosne, które tworzą inne wielokątne figury:) czasem opisy mogą nużyć, ale w wątku pobocznym mamy Robin Hooda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maddy35
Kompan
Dołączył: 02 Maj 2019
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:33, 09 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
Ivanhoe! Bohater mojego dzieciństwa Byłam zła na jego ojca, że tak go potraktował. I wątek z Robin Hoodem był świetny.
Ja w sumie miałam jeszcze paru bohaterów dzieciństwa : Sherlocka Holmesa, Zorro i właśnie Robin Hooda. Podciągnę jeszcze pod to bohaterów wieku nastoletniego : Arsene Lupin, Hercules Poirot i Erik, upiór opery. Bohuna w to nie wyliczam, bo zbyt ciasno by mu było w tym towarzystwie:p
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez maddy35 dnia Pon 21:34, 09 Wrz 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:45, 09 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
Ja lubiłam Ivanhoe bo był taki szlachetny i idealny. Jednak im byłam starsza tym mniej mi sie podobał. Niby ozenil sie ze swoją wielką miloscią z dzieciństwa, ale czuł ciągoty do Rebeki, i kto wie co by było jakby nie była Żydówką? Brian pożądal Rebeki, ale tez na swój pokręcony sposób się zakochał i nie potrafił sobie z tym poradzić, w sumie to porwał ją i groził. Probowal zmusić do intymniejszych rekacji groźbą i obietnicami, ale jakby chciał to mógłby ją skrzywdzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maddy35
Kompan
Dołączył: 02 Maj 2019
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:47, 09 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
Ja też miałam za złe Ivanhoe, że trochę za bardzo zakręcił w głowie Rebece, ale to dostrzegałam wiele lat później. Brian, och jak ja go nie znosiłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7989
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:53, 10 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
Mnie Ivanhoe na kolana nie rzucił. Owszem jest honorowy i szlachetny, ale w jego przypadku nie przeleciało mi przez głowę: wow, to jest to! jak to było w przypadku Nikity, a przede wszystkim Jacka. Jacek był dla mnie jak grom z jasnego nieba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maddy35
Kompan
Dołączył: 02 Maj 2019
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:33, 10 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
Rozumiem Tosca:) Mnie Ivanhoe imponował jak byłam dzieckiem, a potem... cóż trochę trzeźwiej na niego spojrzałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:58, 17 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Hehe, Ivanhoe czytałam tylko dla quasi-średniowiecznego klimatu i Briana Bois-Guliberta!
Nietrudny wybór i do przewidzenia w moim przypadku.
Za samym Ivanhoem nie przepadałam zbytnio, ale nie zdążył mnie zirytować, bo właściwie było go mniej w książce niż Briana.
Filmu nie widziałam, ale jako że niezbyt lubię Sama Neilla, to nie wiem, czy mi spasuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:21, 17 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Jest wiele ekranizacji książki. Zawsze możesz coś wybrać Esfir. Ale jak dla mnie Sam wymiatał w tej roli.
Też czytałam dla Briana i dla Robin Hooda.
Ivanhoe to, albo chory, albo w kiciu siedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:20, 17 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Może kiedyś zerknę na te różne ekranizacje. Obecnie nie bardzo mam ochotę.
Na razie widziałam fragment adaptacji z 1952, o ile scenografia w miarę, to aktorzy grający dwóch antagonistów nie bardzo mi pasują...
Zrobiłam szybki przegląd, z tych wszystkich aktorów grających Briana chyba najbardziej odpowiadałby mi Ciaran Hinds.
Wprawdzie on mi się wrył w pamięć najbardziej jako wspaniały Juliusz Cezar z "Rzymu".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:22, 17 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Tej wersji bodajże z 1997 nie widziałam chociaż Ciarana znam. Ma nawet niezła charakteryzacje, ale jakoś średnio go widzę w rolach amantów. Może by mnie zaskoczył? W wersji z Samem widać tą obsesję na punkcie Rebeki.
A jak porównacie scenę rozmowy po porwanii Briana i Rebeki do sceny Heleny z Bohunem w Jarze. Rebeka też straszy,że się zabije. A Brian mimo,że ma nad nią moc jednak jej nie krzywdzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:06, 17 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
On nie ma aparycji amanta, to prawda. Aczkolwiek na Guiberta wizualnie mi pasuje. Dla mnie gorsze było obsadzenie go jako Rochestera w Jane Eyre... (filmu wprawdzie nie widziałam, opieram się tylko na fotkach )
Niestety nie porównam obu scen, bo nie pamiętam tej sceny z Ivanhoe dokładnie. Musiałabym odświeżyć książkę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Czw 23:06, 17 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:17, 17 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Jeszcze gorsze było obsadzenie Ciarana w "Perswazjacj" jako kapitana Wentwortha. W ogóle obsada w tym filmie jest tragiczna. Oboje główni bohaterzy wyglądają jak styrani 50latkowie, a nie młodzi ludzie.
Rebeka w niewoli groziła Brianowi,że wyskoczy z okna.jesli spróbuję jej tknąć.
A Brian powiedział coś w stylu: ok no dobra to najpierw trochę porozmawiajmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|