www.domogarov.unl.pl - FORUM

Masza

Witajcie! powiem ze wstydem, ze żałuje, iz Saszę odkryłam tak późno. wiele lat nie chciałam oglądać OiM. Teraz bardzo żałuje. Obecnie nie przepuszczam (jeśli tylko mogę) żadnego odcinka ani filmu emitowanego w telewizji. Mój zachwyt powiększył się po obejrzeniu "Na koniec świata". Wpadłam jak śliwka w kompot Embarassed

Przeczytałam już ponad połowę Waszego forum i będę się starała w miarę możliwości udzielać na nim. Very Happy

Scarlett

Cześć Masza Smile

Z wrażenia po Twoim pierwszym zdaniu chyba zapomnę Cię powitać, a właściwie z radości, bo dotąd tylko ja tutaj miałam ten "wstyd" na sumieniu Very Happy

Też nie mogłam sobie darować, ale uznałam, że tak jest lepiej, bo Saszoholizm jest mi znacznie bardziej potrzebny teraz, niż byłby 14 lat temu, a normy oglądania już i tak wyrobiłam za całą Polskę.
A co sprawiło, ze jednak się zdecydowałaś, jeśli mogę zapytać?
Co do "Na koniec świata", niestety jest to film zrobiony w takim wrednym celu, żeby świeże Saszoholiczki zaraz po "Ogniem i mieczem" trafiały właśnie na niego i wpadały jak w kompot. Dołóż sobie jeszcze "Falę zbrodni" (jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś), a leżysz i kwiczysz po wsze czasy Very Happy

Masza

Mój narzeczony twierdzi, że jestem fanatyczka Rosji, ponieważ interesuje mnie, wszystko, co z nią związane. Może to jest spowodowane tym, że płynie we mnie nieco rosyjskiej krwi. Co prawda OiM nie ukazuje Rosjan, ale kozaków. Nie chciałam wcześniej tego oglądać, ponieważ nie jestem fanką twórczości Sienkiewicza, a pierwszy raz obejrzałam dlatego, że nie było nic ciekawszego w telewizji. No i... te piękne oczka;) Potem zastanawiałam się kto gra Bohuna. po jakimś czasie telewizja wyemitowała serial i doczytałam na początku, że to Aleksander Domogarow. Zaczęłam szperać, czytać, także Wasze forum. Obejrzałam już wiele filmików na YouTube, a jego piosenek słucham codziennie. ale dzięki temu umocniła się we mnie moja decyzja odnośnie wyboru drogi życiowej:) więc sprawdza się powiedzenie, że nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło Wink

Scarlett

Dokładnie - wszystko jest po coś Smile

Przyszła nasza pora i już...
Ciekawe, jak narzeczony zniesie konkurencję Wink

Masza

Jak na razie daje radę Smile

chociaż powiem szczerze, że sprawił mi dużą przykrość tym, iż bardzo nie spodobała Mu się rola Domogarowa w "Na koniec świata". jak mogła mu się ni podobać? Nie rozumiem tego, no ale cóż to w końcu mężczyzną. Jak na razie ogląda cierpliwie wszystkie filmy z nim:)

Scarlett

Czy ja dobrze widze? Twoj narzeczony oglada z Toba Sasze? To chyba aniol, nie czlowiek! Tak dobrze to zadna z nas tu nie ma Very Happy

Ja bym sie nawet bala, bo malo ktory facet dobrze znosi takie fascynacje u kobiety...
Alez ta rola po prostu nie mogla mu sie podobac, dziwne byloby odwrotnie - instynkt meskiej rywalizacji Very Happy

Masza

No mój mężczyzna jest ciut ciut podobny do Wiktora. Ciut, ponieważ uwielbia dominować. No ja wiem czy taki Anioł... Wink

ja kocham Rosję a on raczej jest na nią obojętny, żeby nie powiedzieć, że jej bardzo nie lubi. no ale cóż, skoro ja mogę jeździć z nim na ryby to on może oglądać filmy z nim. Szkoda, że podobieństwo do Saszy u mojego Misia kończy się na początku nazwiska z wyjątkiem ostatnich sylab u obu Panów. Ale jego piosenki za to bardzo lubi:)

Scarlett

Po pierwszym zdaniu ogarnął mnie atak zazdrości... potem jednak doczytałam kolejne i już rozumiem, że nie w tym sensie, o którym pomyslalam Very Happy

Masza

Jakby w innym sensie to by było cudownie:-D no ale cóż Sasza jest marzeniem i ideałem, a polską rzeczywistość mamy inna:). Założyłam ostatnio nawet forum o Rosji, ale jak narazie jestem jedynym użytkownikiem;-)

Analuz

Witaj Masza.
Możesz dać link do forum.

Masza

www.calarosja.fora.pl

Hanna

No to starsza pani też się przywita Cool

Bardzo mnie zainteresowały książki, które polecasz. Tę pierwszą oglądam sobie przez szybkę w pobliskiej księgarni i póki co tylko sie oblizuję Wink

Lecę na forum Cool

A

A co to za droga życiowa, która jak należy się domyślać ma związek przynajmniej z Rosją? Kiedyś była tylko filologia rosyjska, teraz jest multum możliwości i dlatego pytam. Jeśli to nie tajemnica oczywiście. Wink

Masza

Chcę być tłumaczem z języka rosyjskiego oraz chciałabym pisać książki o Rosji. Czyli jeśli chodzi o kierunki to na pewno filologia rosyjska i rosjoznawstwo. To długa droga, ale bardzo pociągająca. A oglądanie Domogarowa na ekranie utwierdziło mnie w tym, że to jest właśnie to. A znając życie wyląduje jako nauczyciel:) Chciałabym na stałe przeprowadzić się do Rosji, ale mój narzeczony jest przeciwko;). Ale zawsze można tam jeździć tak często, jak się da:)

Hanna

Ha

W ścisłej czołówce rzeczy, których żałuję w życiu jest właśnie to, że nie podążyłam za marzeniami, poszłam na łatwiznę i nie zostałam tłumaczem.
Nie musisz wylądowac jako nauczyciel. Znam dziewczynę po rosjoznawstwie właśnie [między innymi], która całkiem nieźle utrzymuje sie z etatu w korporacji, gdzie wykorzystuje znajomość języka, który ze względów gospodarczych stał sie teraz dośc popularny. Nie jest to szczyt marzen ale lepsze to niż belferka - zapewniam [ brrrrrrrr Mad

]
Pisać książki o Rosji też można utrzymując się z czegoś innego Wink

No i reasumując - MAMY wreszcie tłumacza z prawdziwego zdarzenia Exclamation

Który nam będzie pięknie przekładał wszystko o Saszy, bo to co tu uprawiamy [ja przynajmniej] to czysta amatorszczyzna oparta raczej na intuicji Twisted Evil

Masza

Będę się stara pomagać przy tłumaczeniach w miarę możliwości i umiejętności:-). Bardzo dobrze wiem na czym polega zawód nauczyciela, ponieważ połowa mojej rodziny uczy w szkołach. A marzenia są chyba jednak tylko po to, aby je spełniać Smile

to może mi się uda za jakiś czas... Wink