 |
www.domogarov.unl.pl - FORUM Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:03, 31 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
To patrząc po preferencjach odnośnie kolorów oczu, Ty powinnaś najbardziej lubić Aramisa, a ja Atosa.
Nie, czekajcie, właściwie to chyba nie wiadomo, jaki kolor oczu miał Atos... Jakoś zawsze zakładałam, że miał jasne, błękitne lub szare, ale patrząc na przytoczone wcześniej tutaj fragmenty dzieł Dumasa kolor oczu Hrabiego de la Fère nie jest nigdzie opisany...
Dumas nieraz podkreślał, że Aramis ma czarne oczy, to na pewno kanon, ale w WdB wspominał również o jego przejrzystych oczach. Słowo "przejrzysty" w żaden sposób nie kojarzy mi się z ciemnymi oczami.
Od zawsze bardziej podobały mi się jasne oczy u obu płci. Są takie krystaliczne i fascynujące dla mnie, nadto łatwiej mi się je maluje.
Chociaż chyba więcej jest osób, które wolą ciemne oczy.
Normalnie Buckingham powinien mieć ciemnobrązowe włosy, ale rudy też byłby ok. Na tym słynnym obrazie Rubensa on ma takie rudawe wąsy, a i w wersji obrazu po konserwacji końcówki włosów też są jakby lekko rude.
Dziękuję Ci za polecankę "Elisy", już wiem, co będę oglądać w najbliższym czasie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Śro 23:05, 31 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:11, 01 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam 1 odcinek "Elisy". Alessandro to bardzo przystojny mężczyzna. Oczy ma istotnie niesamowite, przykuwające wzrok. I momentami uroczy uśmiech. Jednak to nie Aramis - nos ma godny raczej d'Artagnana. Alessandro jest zbyt męski na Aramisa. Czasem wygląda delikatnie jak na tej drugiej fotce, którą zamieściłaś, a czasem dosyć masywnie, ma wtedy taką typową włoską urodę.
Sam serial będę oglądać dla Fabrizia i Elisy. Aktorka od Elisy czyli Vittoria Puccini jest prześliczna.
To pewnie doskonale wiesz o tym, że oni oboje byli parą w trakcie kręcenia serialu i mają razem dziecko?
Dumas nie pisze nic o kształcie nosa Aramisa, ale nie dopuszczam tu innej możliwości niż prosty i wąski nos. Idealne mają na razie jedynie Richard i Santiago, a zatem nic nowego pod słońcem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:17, 01 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
No cóż na nos Alessandro nic nie działa. Ma rzeczywiście duzy i zakrzywiony. No, ale nie można mieć wszystkiego. Jak dotąd Santiago Cabreera jest najlepszym Aramisem oprócz Richarda, oczywiście. Ale odpowiednią charakteryzacja Alessandra duzo by dała. Przynajmniej ma dobre warunki fizyczne. Nawet jakbyś znalazła ideal aktorski do roli to by się okazało,że jednak jest coś nie tak z nim. Myślę,że i tak Alessandro wyszedłby lepiej ten do nowej adaptacji
Tak, wiem o tym związku Alessandro z Victoria. Poznali się na planie i zakochali. Maja razem córkę. Chyba nawet byki małżeństwem, ale nie jestem pewna. W każdym razie byki że sobą dosyć długo. Potem się rozeszli. Oboje są w innych związkach. A ogladalas w końcu włoska wersję "Anny Kareniny"? To Victoria gra tam tytułowa rolę, a Santiago Wrońskiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:04, 01 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
Im dalej szukamy aktorów do ról TM, tym bardziej dochodzę do wniosku, że Richarda i Santiago chyba nikt nie przebije.
Owszem, skoro ideałów nie ma, to pewnie zawsze znajdzie się jakieś "ale", jednak szukać warto.
Oj, piękna para z nich była, z Vittorii i Alessandra.
Na razie rzuciłam tylko okiem na tę włoską "Annę Kareninę" - muszę ją w końcu obejrzeć.
Ciekawa jestem, czy coś wyjdzie w przypadku Romaina Durisa. Na pewno Alessandro jest znacznie przystojniejszy, ale Romain, jeśli się go dobrze ucharakteryzuje, może nie być taki zły. Jako Molier był dobry wizualnie i aktorsko.
On nieco mi się na niektórych fotkach z Santiago kojarzy, chociaż oczywiście nie jest taki urodziwy.
I na deser śliczny Santiago z Aramisową koafiurą.
Nie wiem, z którego roku to zdjęcie, ale chyba taki całkiem młodziutki na nim nie był. Dałabym mu tu ok. 30stki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Czw 11:06, 01 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:36, 01 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
Romain niezbyt mi się podoba chociaż ma wszystko co lubię. Ale możliwe,że przy charakteryzacji może mnie zaskoczy.
To już nawet Luke Evans lepiej mi pasował.
Tyle było tych ekranizacji, a jednak Santiago i. Richard najbardziej trafieni. Oprócz dłuższych o falowanych włosów Aramis musi mieć coś "aramisowrgo". Nie umiem tego nazwać, ani opisać. Musi mieć odpowiednie rysy, uśmiech i grę. Jego i Atosa najtrudniej sportretować. Do Portosa nie mam wymagać oprócz bycia osiłkiem.
Wspomniałam Ci o ponownej roli Michaela Yorka w roli D'Artagnana tak w formie ciekawostki. Chociaż w oryginalnych filmach gra tłumoka. Owszem D'Artagnan jest bardzo młody i dopiero się uczy. Owszem jest inteligentny, ale równiez i narwany z powodu wieku. Nie ma takiej wiedzy jak koledzy. Ja dopiero nabywa z latami i staje się wielkim Muszkieterem. Jednak w wersji z 1973 to taki głupek i niezbyt rozgarnięty. A to nie o to tu chodzi. Ale już D'Artagnanow łatwiej znaleźć. Luke Pasqualino był całkiem dobrze dobrany, oraz ten z wersji filmowej z 2011. Nawet w w tej z 993.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:40, 01 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Tyle było tych ekranizacji, a jednak Santiago i. Richard najbardziej trafieni. Oprócz dłuższych o falowanych włosów Aramis musi mieć coś "aramisowrgo". Nie umiem tego nazwać, ani opisać. Musi mieć odpowiednie rysy, uśmiech i grę. Jego i Atosa najtrudniej sportretować. | Utrafiłaś w sedno! Wszystkie te cechy powinny się składać na spójną całość.
Luke Pasqualino i Logan Lerman byli ok, choć Luke lepszy. Do nich dodałabym Michaiła Bojarskiego, choć wiem, że Tobie on nie pasuje.
I jeszcze Gérarda Barraya, choć ten właściwie na Aramisa bardziej by pasował. A nawet na Atosa byłby dobry!
Gérard Barray jako d'Artagnan w wersji TM z 1961:
A tu niemal jak Aramis wyglądał! Fryz, ciuchy, ciemne oczy i włosy, mina, ręce...
To scena z "Kapitana Fracasse" też z 1961. Barray grał tam księcia de Vallombreuse.
I jeszcze tu po prawej - istny Aramis.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Czw 17:22, 01 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:46, 01 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
Chyba znalazłam swojego kolejnego intryganta, Francuza, arystokratę i jakie tam inne określenia wymyślicie.
Jego miano to książę de Vallombreuse!
Ach, lubię takich przystojnych bohaterów tragicznych, targanych nieodwzajemnionymi namiętnościami do kobiety, a przy tym nie stroniących od śliskich zagrywek. Oczywiście książę musiał porwać swoją ukochaną wbrew jej woli, co mnie setnie rozbawiło. Zatem de Vallombreuse miał wiele wspólnego z Afońką i Bohunem.
Gérard Barray był rewelacyjny w tej roli! I piękny w tej stylizacji. ❤
Po wgapianiu się w niego maślanymi oczkami mogę tylko potwierdzić wcześniejsze wrażenie - tak mógłby wyglądać Aramis! Mówiący po francusku, jak Pan Bóg przykazał. Że też twórcy TM z 1961 obsadzili Gérarda jako d'Artagnana...
Jean Marais jako Fracasse się w ogóle doń nie umywał. Znaczy - aktor dobry i przystojny, ale zupełnie niedobrany do postaci i nie w moim typie. Książkowy Fracasse był młody, a Marais w filmie miał prawie 50 lat. Co tym bardziej było komiczne, gdy w filmie zwracano się do niego per "młodzieńcze", albo "brakuje Ci jeszcze 10 lat doświadczenia".
Fracasse to taki typowy bohater idealny, prawy i honorowy. Tosco, myślę, że mógłby Ci się spodobać.
Po lewej de Vallombreuse, po prawej Fracasse:
Sam film był w porządku, zawierał trochę zabawnych scenek, chociaż w mojej ocenie warto go oglądać tylko dla Gérarda w roli księcia, dużej liczby pojedynków i paru komicznych wstawek. Oczywiście wolałabym, żeby twórcy filmu więcej skupili się na de Vallombreuse, a nie na nudnym Fracasse, ale to ten drugi niestety był głównym bohaterem.
Aha, i mała ciekawostka, w tym filmie grał Louis de Funès, a także Jacques Toja tj. Aramis w TM. Tutaj też dostał rolę amanta.
To zabawne, bo kiedyś przerwałam lekturę "Kapitana Fracasse" Gautiera dokładnie w momencie, gdy pojawił się książę ukryty pod imieniem Orestesa, więc nie wiedziałam, że to on. Książka mimo sporych zabawnych momentów mnie nieco znudziła, teraz mam motywację, żeby ją wreszcie dokończyć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Pią 0:33, 02 Kwi 2021, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:10, 02 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
Ja mam problem z Jeanem Marais. Dobry aktor, ale obsadzany w rolach amantów co niezbyt mi pasuje. Jest charyzmatyczny na ekranie. Ale z nim jest jak z Rogerem Moorem w roli Bonda. Śmieszą mnie jak ich widzę na ekranie w rolach amantów po 50. Dziwnie to wygląda zwłaszcza jak dostawali aktorki o 30 lat młodsze jako partnerki. Inna sprawa,że nie przeszkadzałoby mi to jakby wyglądali tylko na dojrzalszych. Rówieśnikami być nie musieli. Ale w porównaniu do aktorek to są jak ojcowie. Szczególnie skrzywił mnie film "Garbus", gdzie Marais wychowywał sierotę. Ona od lat widziała w nim ojcaz on córkę, w końcu olała wszystkich kawalerów i zakochała się w przyszywanym ojcu. Bleeeee.
Mnie z francuskich aktorów pasuje Robert Hossein i Gérard Philipe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:58, 02 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
A propos Jeana Marais pełna zgoda.
On miał charyzmę i ładny głos, ale wizualnie mi zupełnie nie odpowiadał. W dodatku, gdy był sporo starszy od swoich partnerek, to nie prezentował się dobrze.
Gérard Philippe też mi się podobał. Atosem mógłby być.
Zaś Robert Hossein dla mnie był nieładny. Zbyt masywna i ultramęska uroda. Podobny typ jak Marais, choć Jean chyba brzydszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:44, 02 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
Hossein był trochę taki ciosany na twarzy, ale miał urok i seksapil. Na początku jak oglądałam "Angelikę" nie podobał mi się, ale z czasem to miałam dreszcze. Marais nigdy tego nie miał nawet za młodu. Ot miał poprawną twarz. Ni to ładna, ni brzydka. A z wiekiem to po prostu taki wujkowaty był.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:40, 02 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
"Ciosany" to dobre określenie. Jego facjata pasowałaby mi na jakiegoś wodza Indian.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10423
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:18, 02 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy ktoś już wspominał, ale skoro jesteśmy przy Dumasie, to w poniedziałek o 9:40 na Tv Puls będzie leciał "Hrabia Monte Christo".
Aż mi się ciśnie:
- Wiecie o czym to? O ucieczce z więzienia.
- To do działu edukacyjnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esfir
Kompan
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:12, 02 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
Niko, która wersja "Hrabiego..."? Bo jeśli Depardieu, to podziękuję, jeśli Caviezel, to rozważę, jeśli Chamberlain, to obejrzę!
Haha, nawiązanie do "Skazanych na Shawshank" in plus!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10423
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:21, 02 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
Esfir napisał: | Niko, która wersja "Hrabiego..."? Bo jeśli Depardieu, to podziękuję, jeśli Caviezel, to rozważę, jeśli Chamberlain, to obejrzę!
Haha, nawiązanie do "Skazanych na Shawshank" in plus!  |
Z Caviezelem.
"Skazanych..." uwielbiam <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|